poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Nie lubię poniedziałków, chyba już gdzieś pisałam.

Nie wiem co jest ale jest strasznie. Wszystko cholera jasna na opak. Nawet pogoda się wzięła i zbiesiła. Jeszcze sobie w dupę wzięłam holideja zamówiłam od 25-go na trzy tygodnie (!). Bez pomysłu zupełnie, ot wzięłam sobie termin zaklepałam i niech będzie co ma być. A teraz co? Jechać gdzieś, nie jechać, wszystko kupę kasy kosztuje, a tu jeszcze z Tigusiem nie wiadomo jak będzie. Jeszcze tydzień dwa to bym w domu jakoś wytrzymała, ale trzy??? Odbiło mi zupełnie jak to bukowałam, co ja sobie myślałam? Chyba wezmę i skasuję z jeden tydzień bo przecież nie dam rady tyle wysiedzieć w domu na dupsku. A przyznam szczerze że samej to mi się nie chce nigdzie jechać, bo co, będę się na plaży smażyła codziennie? Albo łaziła sama jak ten debil? W normalnych warunkach to pewnie i bym się cieszyła z samotnych wczasów, w końcu robi się co się chce i takie tam. Ale to nie są normalne warunki tylko naznaczone dużą dozą stanów pseudo-depresyjnych. Poza tym, jak widzę ceny dla singli to mnie mgli. Na Florydę sobie patrzyłam, to za tydzień w dwie osoby każda płaci po około 600 funtów. Ale za tydzień samotnie to nie, to ja sama muszę zapłacić ponad tysiąc! Niech ich szlag! Pozostaje Europa. Najtańsze wakacje wychodzą w Kavos na greckiej wyspie Korfu. Za 200 funtów ol inklusif. I co z tego jak to resort jest dla gówniarzy, ekskluzywnie 18-30 lat i nawet jakby takiej starej rurze takie coś sprzedali to co, mam patrzeć na te tabuny zarzyganych, zapijaczonych, zawrzeszczanych małolatów? Wiem bo w telewizji pokazują. Drugi najtańszy kierunek - Benidorm kurcze blade, na Costa Blanca w Hiszpanii. Tam za to oferty skierowane dla ludzi 60+, może i w takim stanie umysłu to by mnie i dobrze zrobiło, ale też w telewizorze widziałam co takie dziadki wyprawiają w Benidormie. Nie ma co, tam tez nie pojadę.
Włochy, Francja, Chorwacja, to nie są miejsca gdzie chciałabym być sama. Bułgaria z UK ma fatalne oferty a poza tym koleżanka była we wrześniu i było zimno. Nie jadę. Turcja. Tam jeszcze nie byłam, tam bym chciała trochę pozwiedzać, ale jak wyżej, sama do muzułmanów nie pojadę. Nie będę się narażać na cmokanie i durnowate docinki. A w hotelu nie będę siedzieć przez cały pobyt bo zwariuję. Z tego też powodu odpada Egipt, Tunezja i Maroko. Chociaż do Egiptu bardzo chciałabym kiedyś jeszcze raz pojechać, rybki na rafie pooglądać. Cypr cholernie drogi nie wiadomo czemu, a Grecja mnie o tej porze nie pociąga. Może Wyspy Kanaryjskie. Ale już byłam, nic ciekawego tam nie ma, chociaż może Fuerteventura, tam przynajmniej plaże fajne.
Nawet na Polskę już też patrzyłam. Jakieś wczasy z pakietem spa gdzies w Karkonoszach, żeby do lotniska blisko było. Albo w Trójmieście. Ale nad polskie morze we wrześniu to też nie za bardzo. Bo wiadomo jak jest, pogoda albo będzie albo i nie będzie. A poza tym takie zimne morze to ja mam pięćset metrów od domu, a ja sobie po falach połazić lubię. No a za taką samą cenę a nawet taniej to mogę wybrać południe Europy, jakieś Baleary na przykład. No nie wiem, zupełnie nie wiem. Oglądałam dzisiaj oferty i jestem w zupełnie czarnej, najczarniejszej dupie. A muszę opuścić dom chociaż na tydzień bo oszaleję. Jakby człowiek miał pełno pieniędzy to by się mniej zastanawiał. A tu ma ich jak na lekarstwo i jeszcze nie wiadomo co z kotem. Taki kurna pech. I to w poniedziałek. Ech...

4 komentarze:

  1. No wlasnie, co z kotem? Mialas czekac do dzisiaj, czy sie poprawi i w razie czego wybrac sie do weta.
    Na szczescie nie mam takich dylematow z urlopem, nie stac mnie, wiec nie musze sie zastanawiac. Rzeczywiscie mozna zwariowac z nadmiaru ofert. :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Z kotem wlasnie skończyłam (!) wykapany, przestraszony, obrażony, ale czysty i najedzony siedzi w więzieniu. Czyli w zamkniętej sypialni pod łóżkiem. Aż wyschnie. Uffffff, namordowalam sie. Napisze jutro

    OdpowiedzUsuń
  3. Jednym slowem jestes albo za mloda albo za stara na samotne wakacje:)))
    Florydy nie cierpie jak zarazy z tego wlasnie powodu, Miami za mlode dla mnie, a cala reszta za stara. Bylam raz i wystarczy na cale zycie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest chyba prawidlowe stwierdzenie. Za mloda i za stara jestem. A moze sobie po prostu chalupe pomaluje na urlopie, wszyscy tak robia, moge i ja :-))))

      Usuń