piątek, 8 stycznia 2016

Humor piątkowy

Spóźnione, ale niech tam. Zapraszam!

*****
Blondynka mówi do blondynki:
- Wiesz Sylwester jest w piątek.
- Ojej aby tylko nie 13-go.


*****
1 stycznia. Nowy Rok. Policjant zatrzymuje auto z młodym człowiekiem za kierownicą.
Wygląda na pijanego... - myśli glina. - Ale, k*rwa, nie mam już alkoholomierzy.
- Dmuchaj pan w balon - policjant wyciąga zwykły balonik z sylwestrowej impry.
Gościu dmucha. Policjant bierze balonik, popuszcza powietrze i wącha. Nie czuć alkoholu! Wącha dalej, wypuszczając powietrze na twarz.
- Ciężka ta służba mundurowa - zagaja kierowca.
- No... - mruczy policjant, wciąż wdychając powietrze z balonu.
- Ja chciałem pójść do wojska, ale nie wzięli.
- Czemu?
- Wykryli gruźlicę, płonicę i drożdżaki.


*****
Kobieta budzi się rano po Sylwestrze, patrzy w lustro i szturcha w bok wymęczonego imprezą męża:
- Wiesz kochanie... jaka ja już jestem stara! Twarz mam całą pomarszczoną, biust obwisły, oczy sine i podkrążone, fałdy na brzuchu, grube nogi i tłuste ramiona... Kochanie! Proszę cię, powiedz mi coś miłego, żebym się lepiej poczuła w nowym roku.
- Eee... no... za to wzrok masz jak najbardziej w porządku!


*****
Spotykają się po Nowym Roku dwie blondynki.
Jedna mówi do drugiej:
- Cześć, jak spędziłaś Sylwestra?
- Wcale nie musiałam, sam zszedł.


****
Podczas zebrania pracowników przemawia szef:
- Mam nadzieję, że każdy z Was ma solidne postanowienia noworoczne?
- O tak, ja mam – wyrywa się Kowalska – solidnie postanawiam w tym roku dać sobie więcej luzu.


I z takim samym postanowieniem pozdrawiam prawie weekendowo!





1 komentarz: