To drzewo to jedyne kolorowe drzewo w całym kampusie. Na żadnym innym nie ma już liści. I one z pewnością opadną za kilka dni. Podobno po drugiej stronie budynku była tęcza. Dosłownie za pięć minut niebo znowu pociemniało i powróciła szara bura, tak znana nam z ostatnich dni jesień.
Ale tak na chwilę, na ten właściwy moment, namalowała ona dla mnie ten ostatni w tym roku obraz.
Dziękuję.
Przypomniałaś jak powinna wyglądać jesień. Dziś u nas szaro buro i padliwie oraz ciepło. Wczoraj było słońce dziś inaczej jest. :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne!
OdpowiedzUsuńTylko co to jest ten kampus?
No... kampus, takie miejsce gdzie uniwersytet jest i wszystkie jego budynki :-)
UsuńA. Takie miasteczko akademickie. I Ty tam pracujesz?
UsuńNo tak...
UsuńA. To już wiem.
UsuńPromyk slonca potrafi zdzialac prawdziwe cuda. :)
OdpowiedzUsuńZółte jest?
OdpowiedzUsuń