wtorek, 28 października 2014

Chyba wiem skąd się biorą

Wczoraj się domyśliłam, skąd mogą się brać żywe myszy w moim domu. Ten drań szarobury, Tiguś zwierzo-nie-bójca przytargał oczywiście jedną myszkę do chałupy, co obwieścił głośnym miałczeniem. Bosze, on nawet do żarcia tak nie miałczy jak wtedy gdy wtaszcza do domu jakąś zdobysz, choćby nawet to była indycza szyja czy psia kupa.
Przyniósł ją nieruchomą i położył w korytarzu po czym padł zmordowany obok. Musiał się nieźle za nią nabiegać. Miguśka powąchała, ale przecież padliny nie będzie tykać... Ja jak zwykle poszłam po ręcznik papierowy coby myszkę z domku usunąć, złapałam ją, oglądam, cała, zupełnie nie naruszona. Oczy ma zamknięte i słabo, cichutko, ale jednak dycha. Myślę sobie, jeśli ty jeszcze żyjesz to ja cię na trawkę ładnie wypuszczę, ale w spokojne miejsce, żebyś sobie odpoczęła. Poszłam, myszkę wypuściłam, a ona jak wydarła...
Podejrzewam więc że one się po prostu umiejętnie ukrywają, te myszy. Kot je łapie na żywca, przynosi do domu, a która mądrzejsza lub bardziej doświadczona, po prostu udaje nieżywą. Kot odchodzi, bo przecież jak się coś nie rusza to ganiać nie trzeba, a ona w ciemnościach daje dyla w ustronne miejsce. No tak może być, prawda? Już raz miałam w domu ptaka który udawał zupełnie martwego, a po wypuszczenia wzleciał w niebo ile fabryka w skrzydłach dała...
Co ja mam z tymi zwierzętami...

6 komentarzy:

  1. Kryste i Ty ta mysz tak przez recznik papierowy, reka??????????????
    Umarlabym raczej, a juz na pewno bym sie wyprowadzila:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No reka, reka...Star, gdybym ja miala chlopa w domu to zapewniam Cie ze to jego reka musialaby siegac po mysie trupy a ja bym skakala i piszczala robiac caly dramat :-) Ale nie mam to musze sie w faceta czasami zabawic, zarowki powkrecac, ponaprawiac to czy owo i myszy powynosic. Takie zycie...

      Usuń
  2. Faktycznie, trochę rozrywki masz :-)))
    Allle myszy z kotami ??
    W jednym domu ?
    Ciekawe czym to się skończy :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skonczy sie tak jak w zeszlym roku, corka nawrzeszczala na kota to sie przez jakis czas bal przynosic do domu i na podworku ukladal w rzadku. Ale durna mamusia poglaskala, pochwalila i teraz ma.

      Usuń
  3. Ale cwaniary z tych myszy! Podobno czlowiek w starciu z niedzwiedziem tez powinien robic za nieboszczyka. Ale skad myszy to wiedza? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Instynkt chyba. Zwierzeta nie sa glupie. No chyba ze Migusia, czasami mi sie wydaje ze ona ma cos z glowka nie teges... Dorosly kot a zachowuje sie tak samo jak dwa lata temu :-)

      Usuń