No i co ja teraz mam zrobić? Wszystkie plany wzięły w łeb, a trzeba mi było tak jak każdy normalny blogowicz, napisać coś już dawno temu i opublikować gdy nadejdzie dzień. Ale nie, ja jak zwykle, o kwiatkach, kotkach i maskarach.
Cóż, improwizować będę. I to krótko.
To już trzy lata (tak, TRZY!) jak piszę bloga. Wiele się w tym czasie wydarzyło w budyniowym świecie. Wiele się wydarzyło w moim osobistym życiu. Trzy lata to jednak taki szmat czasu!
Chciałabym podziękować Elce, Jasnej, Abigail, Erracie, Panterce, amyszce, Antoniemu, Ameryce, Teresie, Basi, GosianceWrocławiance, za wsparcie, za ciepłe komentarze, za wymianę poglądów, a tym ostatnim dodatkowo za piękne prezenty (nagrody czy nie nagrody - tak samo miłe sercu), Maćkowi za krytyczne oko na moje zdjęcia (poprawię się!), i wszystkim których nie wymieniłam - za bycie ze mną przez te trzy długie lata.
Nie będę więcej pisać bo się rozpłaczę. W zamian za to, z dedykacją dla wszystkich obecnych i przyszłych czytelników bloga - piosenka!
A sobie samej życzę kolejnych trzech lat. I weny na napisanie książki, bo zamierzam ;-)
Pozdrawiam!
Oj, co wzruszyłam się, to wzruszyłam... Następnych owocnych lat blogowania!
OdpowiedzUsuńPaptrz, to na Twoją rocznicę kupiłam sobie maskarę polecaną przez Ciebie! Super jest. :)
OdpowiedzUsuńGratulacje i bądź z nami moja sekretna psiapsiółko :))
Gratulacje !
OdpowiedzUsuńTroszkę czasu minęło, życzę następnych 100 lat ! :-)))
Zajrzałam do siebie na posty...
Pół roku wcześniej zaczęłaś pisać bloga :-)
Kiedy to minęło ?? :-)))
Trzym sie:) I celebruj, jak lubisz, co tam daty, to wszystko kwestie umowne:)
OdpowiedzUsuńGratulacje :-))
OdpowiedzUsuńŻyczę kolejnych co najmniej trzech lat blogowania, weny twórczej do pisania książki i szczęścia :-)
Uściski !