niedziela, 9 sierpnia 2015

Poszła baba po zapałki...

No tak całkiem po zapałki to nie, ale pewnie domyślacie się o co chodzi.
Woięc... poszłam Ci ja do sklepu z artykułami najpierwszej potrzeby, czyli wacikami i temu podobnymi. Celem był zakup główki do mojej szczoteczki sonicznej Clinique, którą to trzeba według zaleceń producenta wymieniać co trzy miesiące, a moja trwa na posterunku ekhem ekhem, od listopada ubiegłego roku. Pomimo stosowania dwa razy dziennie niemal bez przerwy nie zauważyłam jakiś szczególnych zmian czy uszczerbków, ale że akurat cena zmalała z 25 na 17 funtów, postanowiłam ją zgodnie z zaleceniami w końcu zanabyć.
Szczoteczkę więc zanabyłam.


Ale... napisali jak wół na wielkim banerze reklamowym koło sklepu że jak się zanabędzie dwa przedmioty to się dostanie tzw. goodie bag, czyli podarunek z duperelami. Akurat te duperele mnie się bardzo spodobały więc poprosiłam panią żeby mi poradziła z podkładem bo mnie się już zakańczać zaczyna. Pani pokazała mi nie podkład, ale nowość - rozświetlacz. Oczywiście nie na samym pokazaniu się skończyło, bo musiała mi to ustrojstwo najpierw na obliczu mym zademonstrować. Skutki demonstracji były takie że zanabyłam również i to:


Ale ale... Na małym banerku przy kasie było napisane że jak się zakupi trzy (!) produkty to się dostanie następny goodie bag, z produktami do wyboru. No to kazałam se zaprezentować również jakąś szpachlę do oczu mych, ponieważ odkryłam ostatnuio że jakoś monokolorystyczna jestem, tylko brązy i szarości w mojej palecie do szpachlowania mam. Pani zaprezentowała mnie to:


I wiem że na zdjęciu kolory wyszły jakieś bladawe, al jest to najprawdziwszy kolor 21 czyli twilight mauve/brandied plum (czyli fioletowo-fiołkowy zmierzch/markowa śliwka). Dwa cienie w ślicznym kompaktowym opakowaniu z lusterkiem, które może służyć za lusterko również bez otwierania bo wieczko jest już lusterkowe. No więc zanabyłam również i to. 
Dostałam dwa pudełka z prezencikami. Oczywiście opakowania zewnętrzne już wyrzuciłóam, ale w środku było to wszystko:

Puszka na cokolwiek

Małe opakowania kremu rewitalizującego na dzień i na noc 

Małe tubki z płynem do mycia twarzy, w tym jeden specjalnie do szczoteczki sonicznej 

Połówkowe rozmiary najdroższych kremów Clinique do reperacji facjaty, na dzień i na noc 

Mała podróżna mascara i normalnego rozmiaru nawilżający błyszczyk do ust

Normalnego rozmiaru cienie do powiek Numer 18, beached plum (czyli plażowa śliwka) 

I wszystko razem, przed puszką mała srebrna siateczkowa kosmetyczka która również była w zestawie.

Zapomniałam dodać próbkę podkładu, ale to zwykła maleńka saszetka z tygodniowym zapasem więc nie ma co się podniecać. W sumie to nie wiem czy się opłacało wydawać kasę żeby dostać te wszystkie duperele, ale wszystko to mnie niezmiernie cieszy. Humor se poprawiłam na cały tydzień.

No to buziaczki :-)





12 komentarzy:

  1. Clinique jest doskonaly, od lat to moja kosmetyczna firma.
    Tez sie nabieram na te duperele, sajednak przydatne w podrozy, kiedy nasz tylko tzw podreczny bagaz - musisz sie stosowac do przepisow lotniczych, max 3 oz, reszte zabiora i w kubel.
    Zatem warto :)
    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem ze warto, mam osobna kosmetyczna podrozna, spakowana caly czas w razie wu :-)

      Usuń
  2. No jak nic przydalyby sie na wyjazd urlopowy, a tak albo musisz czekac na nastepny, albo wykorzystac w domu na codzien. Ja tez sie ciesze jak lysy na widok grzebienia, kiedy dostaje jakies prezenciki, wiec nie jestes osamotniona. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bedzie wyjazdow, przynajmniej na jakis czas, kase musze zbierac na moj szatanski plan.

      Usuń
  3. Matko. Z połową nie wiedziałabym, co zrobić: wyrzucić czy szukać hobbysty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyrzucic??? Dlugo hobbysty nie musialabys szukac, patrz komentarze powyzej. Ale pamietaj, ja jestę piersza :-))))

      Usuń
  4. To jak Mikołaj w lato Iwonko :-))) Super zakupy , super prezenty !

    OdpowiedzUsuń
  5. Płyn do mycia twarzy nadający się do szczoteczki sonicznej? A to nie chodzi o szczoteczkę do zębów? Fajnie tak za jednym zamachem zanabyć tyle "dupereli". Małe rzeczy, a jak cieszą:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, do szczoteczki sonicznej do twarzy, podałam na początku linka do wpisu gdzie się zachwycam taką szczoteczką. Do zębów też mam soniczną :-)

      Usuń