Ja co prawda umiejętności robótkowe mam bardzo ograniczone, ale som tacy co potrafiom. Takie na przykład śliczne jednopalcowe (!) rękawiczki ze sznureczkiem upleść.
Wiem, wiem co myślicie, toż to przecież nie rękawiczka tylko prezerwatywa dla pana Franka, którego małżonka nie chciała mieć więcej dzieci a szkoda jej było kasy na gumową. A poza tym, te gumowe to zaraz trzeba wyrzucić, a taką to się upierze i będzie na zaś.
A jak małżonkowi zimno w kijek doopkę to można mu i takie wdzięczne majtaski w prezencie Walentynkowym na przykład wydziergać. Już sobie wyobrażam jak taki pan Zdzisiek na przykład na dworcu we Wrocławiu poczuje że musi skorzystać z pisuaru, he he he!
A wisienką na torcie niech będzie propozycja dla pań, które chcą i higienicznie i z antykoncepcją i po bożemu. Ament :-)
Foto: http://cargocollective.com/filipapinho/pele
Zdecydowanie wszelkie prace kurzodomowe, w tym dzięrganie czegokolwiek na czymkolwiek są mi niedostępne. Nie zmieni tego fucktu nawet elegancja kostiumiku z ostatniego zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTy ale pacz jak on wyszczupla :-)))
UsuńLaska jest chuda, wiec dobrze w tym wyglada. Ja bym nie zalozyla, bo wygladalabym jak baleron. No chyba, ze kombinezonik bylby czarny, a i to z oporami. :)))
Usuńta piżama jest.. albo nie wiem jaka, zatkało mnie, mam nadzieję, że mi się nigdy nie przyśni!
OdpowiedzUsuńMajteczki walentynkowe całkiem urocze :))
OdpowiedzUsuń