poniedziałek, 4 lipca 2016

Poranne dialogi

Siódma rano.
Niedomknięte drzwi do łazienki otwieraja się z impetem. Wchodzi On.
- Miauuuu!
- No cześć kochanie, gdzie byłeś?
- Miaaauuuau!
- Na podwórku byłeś, tak? I teraz już wróciłeś?
- Mój Ty kochany kiciuniu, złotko Ty moje najdroższe...
- Mrrauauauuuu!
- No już już, mamusia Cię pogłaszcze, o taaak... o tak... Dobry kotek, kochany kotek...
- Miaaauuuuu!
- No ale już wystarczy, naprawdę, no dobrze jeszcze raz i wystarczy.
- Miiiiiiauuuuuu!
- No koniec już, czy nie widzisz że mamusia kupe robi???!!!

Kurtyna...


4 komentarze:

  1. :DDDD Toc on sie pytal caly czas co robisz! :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Ales Ty bezposrednia! Do bolu. :))
    Jakby kot nie wiedzial, co akurat robisz...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo łazienka jest the best...i miejsce zlotów rodzinnych. ;)

    OdpowiedzUsuń