piątek, 8 lipca 2016

Humor (?) piątkowy

Dla tych którzy nie śledzą (są tu w ogóle tacy?) rozgrywek Mistrzostw Europy w piłce nożnej, informację podaję że dla mnie Mistrzostwa się skończyły. Moja ukochana Portugalia wygrała z Polską, za co jej nienawidzę, za to Niemcy wygrali z Włochami za co ich kocham. No i Polska miała wygrać z Walią a Niemcy z Islandią i mieli się wszyscy spotkać w finale, a teraz co??? No i komu ja mam teraz kibicować w niedzielę??? Na szczęście został Federer i Murray...

No to dzisiaj będzie troche o Francji i trochę o Portugalii Ronaldo.


*****
- Wyobraź sobie: wracam wczoraj niespodziewanie do domu i zastaję moją żonę w łóżku z jakimś Francuzem..
- I co powiedziałeś?
- A co miałem powiedzieć? Przecież wiesz, że nie znam francuskiego.


*****
Jaka jest najkrótsza książka na świecie?
Poczet francuskich bohaterów narodowych.


*****
Starszy Francuz poszedł do spowiedzi:
- Ojcze, na początku drugiej wojny światowej zapukała do moich drzwi piękna dziewczyna i poprosiła, żebym ją ukrył przed Niemcami. Ukryłem ją na strychu i nigdy jej nie znaleźli.
- To był wspaniały uczynek, nie powinieneś się z tego spowiadać.
- Niestety ojcze, ja byłem taki słaby, a ona taka piękna. Powiedziałem jej, że za schronienie na strychu musi spędzać ze mną każdą noc.
- No cóż, to były ciężkie czasy. Gdyby Niemcy odkryli, że ją ukrywasz z pewnością zabiliby cię i miałeś prawo się obawiać. Jestem pewien, że Bóg weźmie to pod uwagę i osądzi twoje uczynki sprawiedliwie.
- Dziękuję ojcze. To mi zdjęło kamień z serca. Czy mogę jeszcze o coś zapytać?
- Oczywiście, pytaj.
- Czy muszę jej powiedzieć, że wojna już się skończyła?


*****
Dlaczego Francuzi nie pomogli Amerykanom wyrzucić Saddama Hussajna z Iraku?
- Głupie pytanie, przecież nie pomogli nawet w wyrzuceniu Adolfa Hitlera z Francji.


*****
Ile jest dowcipów o Francuzach?
- Jeden bo reszta to prawda.


*****
Przychodzi Ronaldo do fryzjera...
A tam żelu zabrakło


*****
Ronaldo mówi:
- Bóg zesłał mnie na ziemie po to żeby grać w piłkę...
Na to Messi:
- Co!?.. Ja nikogo nie zsyłałem!


*****
Mourinho wybrał się do Barcelony, aby podejrzeć metody treningowe Guardioli.
- Jak ty to robisz, że oni tak świetnie grają?
- Zadaję im pytanie na myślenie, a to pomaga – mówi Guardiola, po czym woła do siebie Messiego.
- Messi, kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat?
- Eee, proste! To przecież ja!
Mourinho zastanowił się chwilę i wrócił na swój stadion. Zwołał wszystkich zawodników i objaśnił im cudowną metodę Barcelony.
- Dobra kolego - zwrócił się do Christiano Ronaldo. - Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat?
- Trenerze, zaskoczył mnie pan! To niesprawiedliwe! Proszę o czas do namysłu.
- OK. Masz czas do jutra.
Po treningu Ronaldo podchodzi do Ozila i pyta się go:
- Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat?
- Nie wiesz? To przecież ja!
Następnego dnia Mourinho woła do siebie Ronaldo i pyta:
- Zastanowiłeś się?
- Tak! Chodziło o Ozila! - odpowiada pewny siebie Ronaldo.
Mourinho wściekł się i mówi:
- Ty głąbie! To przecież Messi!


I ostatni, przerobiony nieco na potrzebe chwili:


*****
W 2010 roku trener Francji pyta Pana Boga:
- Panie Boże, za ile lat Francja zostanie mistrzem Europy?
- Za 6 lat.
- O, nie! To nie za mojej kadencji - odpowiada trener.
Na to trener reprezentacji Portugalii pyta Pana Boga:
- Panie Boże, za ile lat Portugalia zostanie mistrzem świata w piłce nożnej?
- Nie za mojej kadencji - odpowiada Pan Bóg.




Miłego więc weekendu życzę!








4 komentarze:

  1. Jestem! Nie sledze MS, sorry. Dowiaduje sie od znajomkow, ale kiedy bylam w polskim salonie fryzjerskim po wygranym meczu Polakow komentowalam zlosliwie wszystkich Panow, z potezna nadwaga zwlaszcza, ktorzy lepiej wiedza, jak zawodnik powinien sie zachowac na boisku i co w danej chwili zrobic.
    O wiem, to byl ten mecz (nie wiem z kim) kiedy Polacy wygrali w rzutach karnych.
    W kazdym razie gleboko wspolczulam zawodnikom i trenerowi naszej reprezentacji. Nie dosc, ze ganiaja po boisku przez 90 min, potem dogrywka, potem rzuty karne to jeszcze maja 34 miliony polskich kibicow grzejacych lawki rezerwowych i wiedzacych lepiej! Oczywiscie z piwem i co tam zapodane do piwa.
    Podobno w Polsce to byl piekny czas. Ponad podzialami - powtarzam za moimi znajomkami.
    Pozdrowka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie tez juz ME sie skonczyly, rowno nie lubie Portugalii jak Francji, wiec juz nie bede ogladac.

    OdpowiedzUsuń
  3. A dla mnie sie nawet nie zaczely! Nie obejzalam ani jednego meczu i juz :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha, ja oglądałam, śledziłam i kibicowałam do ostatniego gwizdka:) tak...każdy ma jakieś nietypowe hobby;)

    OdpowiedzUsuń