piątek, 8 maja 2015

Humor piątkowy

Dzisiaj będzie o motocyklistach. Zapraszam :-)


*****
Jedzie trzech gości na motorze. Jeden normalny prowadzi motor, drugi jąkała siedzi za nim, a trzeci niemowa siedzi za jąkałą. Jąkała puka kierowce i mówi "szsz..." kierowca zrozumiał, że szybciej i dodał gazu. Po chwili znów puka kierowce i mówi "szsz..." no to kierowca jeszcze szybciej. Po chwili znów puka kierowce i mówi szsz... na to kierowca:
- Szybciej już nie mogę!
A jąkała:
- Szszymon spadł!


*****
Na motocykl wsiada dwóch mocno podpitych gości. Moto ostro rusza z miejsca. Ostra jazda trwa ponad kwadrans. Biorą zakręt ostrym ślizgiem.
– Te, jak jedziesz? – mówi jeden z pijanych.
– Ja? Myślałem, że to ty cały czas prowadzisz.



*****
Siedzi w pubie przy piwku kilku motocyklistów ... ciągle gadają o swoich maszynach ... ile palą , jakie osiągi ... co się zepsuło ... itp... W końcu jeden nie wytrzymał i mówi :
- Panowie siedzimy tu kilka godzin i ciągle to samo... motocykle i motocykle, może zmienimy temat? 
- Okey , to o czym pogadamy ?
- No ... o... dupach
I nastało milczenie ... W końcu jeden nie wytrzymał ciszy :
- Mam !!!
- Co ??? - odkrzyknęli chórem pozostali ...
- Moja tylna opona jest już do DUPY !!!


*****
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A cholera ich wie, skąd oni się biorą.


*****
Motocyklista podjeżdża do prostytutki.
Pyta się:
– Ile za loda?
– 50 złotych.
– Ale ja mam tylko 10zł. Ale czekaj, może dorzucę swoją komórkę?
Panienka się zgodziła…
Po wszystkim gość daje 10zł, a ona przypomina:
- A komórka ?
- A tak. Notuj: 0-695-452-…


*****
- Ty już mnie nie kochasz! - wzdycha dziewczyna jadąca z chłopakiem przez las na motorze.
- Ależ kocham cię! Dlaczego tak uważasz?
- Bo zawsze w tym zagajniku psuł ci się motor.



A na deser - z życia wzięte. Osobiście odsłuchane wczoraj.
Przy bankomacie. Dziewczyna i chłopak. Ona lat może osiemnaście, on ze dwadzieścia parę. On włosy na jeżyka, dżinsy skóra i komóra, ona lalunia, legginsy, kozaczki i cieniutki papieros w usteczkach. 
Chłopak:
- Ale jak osiemnaście jak miało być dwadzieścia?? Kurde, mieli mi przelać...
Dziewczyna:
- Ale Marcin, jak osiemnaście? Powiedziałeś mi że mamy tylko trzy funty! Marcin! Okłamałeś mnie!!
Chłopak|:
- A weź mnie jeszcze i ty nie wkurwiaj!
Kurtyna.

Pozdrawiam słonecznie!





2 komentarze: