poniedziałek, 17 marca 2014

Znalezione na plaży

Wczoraj. W Saint Andrews. Nigdy takiego nie widziałam. Plaża była piękna, ogromna i czysta, odpływ... A na plaży to.


Dodam tylko tyle że było wielkie. Szkoda że nie postawiłam swojej nogi koło tego dla porównania. W każym razie od jednego z czubków na górze do tego czubka na dole ma mniej więcej tyle ile Migusia od paszczy do końca ogona :-) Czyli jakies pół metra z hakiem :-) 

Pozdrawiam!





7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Tak, to kałamarnica. Chyba raczej z tych małych bo one mogą mieć potężne rozmiary...

      Usuń
  2. Trza ja bylo na ruszt wrzucic, mialabys jak znalazl frutti di mare na kolacje :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nawet mi przez myśl nie przeszło! Nie wiadomo ile ona tam już leżała zdechła na tej plaży :-)

      Usuń
  3. Biedna, nie zapalapala sie na odplyw:)
    Polecam w wersji fry:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe formy w tych morzach i oceanach są. :)

    OdpowiedzUsuń