*****
Na lekcji przyrody nauczyciel mówi do uczniów:
- Małpa przez tydzień zjada tyle bananów, ile waży.
Jasio:
- A skąd ona wie, ile waży?
*****
Lekcja przyrody, dzieci uczą się jak mają zachowywać się w górach podczas burzy.
Pani pyta Jasia:
- Jasiu, co zrobisz kiedy będzie burza w górach?
- Położę się na ziemi, żeby pioruny myślały, że już nie żyję.
*****
Na lekcji biologii nauczycielka zwraca się do uczennicy:
- Powiedz mi Małgosiu, co wiesz o bocianie?
- E, nic, proszę pani, przecież z tymi bocianami to nieprawda.
*****
Zajęcia z przyrody. Pani prosi dzieci, aby powiedziały jakie znają zwierzęta prehistoryczne. Zgłasza się jedno dziecko:
- Proszę pani, ja słyszałem, że były pterodaktyle.
- Bardzo dobrze - odpowiada Pani. Jakie jeszcze znacie zwierzęta? - pyta.
Zgłasza się drugie dziecko
- Proszę pani - mamuty.
- Bardzo dobrze - odpowiada znowu Pani. Może jeszcze jakieś znacie?
Zgłasza się Jasiu.
- Proszę Pani! Ja jeszcze wiem: tatuty.
Pani się zamyśliła - patrzy na Jasia i mówi - pterodaktyle - tak, mamuty - tak, ale tatuty?
- No tak proszę Pani, były - odpowiada Jasiu - ktoś przecież musiał p***dolić mamuty!
I jeszcze humor z zeszytów szkolnych bo nie mogłam się powstrzymać :-)
A kiedy człowiek się urżnie, to białe ciałka krwi go bronią.
Człowiek ma wzrok skierowany do przodu, a nie umieszczony po bokach jak żaba.
Liść ma taką rolę w życiu, że musi cały czas wdychać i wydychać.
Krab ma sześć nóg; sam to przeliczyłem.
I wisienka na torcie :-)
taaa, smartfonów jeszcze nie było...
Wesołego Weekendu!
Ten dowcip zajumano ze stronyhttp://potworek.com/dowcipy/pokaz/na-lekcji-przyrody-nauczyciel- znalazcę prosimy o wysłanie go potrzebującemu uśmiechu!
Dooobre to z komórką :-)))
OdpowiedzUsuńW ogóle humor zeszytów to mnie zawsze powala,
czego to dzieci nie piszą :-)))
Ja tez klade sie plackiem w czasie burzy, to dziala! :)))
OdpowiedzUsuńPlackiem w czasie burzy, najlepiej w kałuży hehe...
UsuńZ komórką najlepsze! :)
OdpowiedzUsuń