poniedziałek, 14 października 2019

Z gratisami

OK. Może wpadłam w szał zakupowy. Tak naprawdę to parę rzeczy mi się pokończyło, więc musiałam zamówić. Na przykład foundation, czyli podkład. A że akurat w Clinique przyznali mi rabat w rocznicę założenia konta i w dodatku dawali małą kosmetyczkę z niewielką zawartością gratis, to czemu nie?
Oto, co mi dzisiaj przyszło:

- Dramatically Different emulsja nawilżająca, duża butla z breloczkiem
- Even Better podkład z SPF 15
- Kosmetyczka z zawartością
- Próbka jakiegoś serum


A zawartość kosmetyczki to High Impact Mascara (czyli tusz do rzęs) w całkiem sporym rozmiarze jak na próbkę, bo 6ml, a normalnie jest 7 ml, Pretty Easy Eyeliner w rozmiarze normalnym a nie próbkowym, oraz jakiś Moisture Surge żel pod oczy w rozmiarze jakieś 40 % normalnego. Tak że spoko :-) No i kosmetyczka, na pewno mi się przyda na wakacjach.


W ogóle to chyba napiszę do Clinique żeby mi coś zasponsorowali, bo tyle co ja już nakupiłam i napisałam o tym na blogu, to chyba się kwalifikuje do jakiegoś specjalnego gratisa.

Dziwne, kiedy zaczynałam ten cykl, wcale nie miałam na myśli chwalenie się zakupami, ale jakoś tak samo wyszło. Być może zakupy pomagają w depresji. 

13 komentarzy:

  1. Jestem zapalona zwolenniczka Clinique – reklama zamierzona -
    ich podklad jest najlepszy ze wszystich jakie mialam i uzywam od lat.
    Nie wpadlam na to, aby sie u nich zarejestrowac ( masz konto na internecie czy karte w sklepie ? ) ,
    a z checia bym taka kosmetyczke na rocznice przyjela. Zawartosc mi bardzo bardzo pasuje !
    Chyba dam sie namowic na karte klienta ...
    A zakupy jak najbardziej poprawiaja nastroj – z tego co widze, to swietnie ci idzie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konto mam na ich stronie, ale kupuje w roznych miejscach, zalezy gdzie lepiej mi wyjdzie. Czasami w Bootsie, czasami na All beauty. Takich kosmetyczek to mam juz chyba z piec, wiekszych i mniejszych, wreczanych z rozna zawartoscia. Ot, po prostu jak czegos potrzebuje to szukam najlepszej promocji. Czasami mi sie bardziej oplaca dostac miniaturki za darmo niz zaplacic pare funtow mniej, bo te miniaturki to fajnie sie do bagazu podrecznego nadaja, jak gdzies sie leci.

      Usuń
    2. A zgadza sie, musze zaczac szukac promocji i miniaturek. Do tej pory to po prostu jak mi sie cos skonczylo, to jechalam do Bootsa i kupowalam na miejscu bez szukania. Tyle, ze mi taki podklad starcza na kilka miesiecy, wiec za czesto tam nie latam. Cienie tez sa dlugotrwale...
      Za to szukam dobrego tuszu do rzes - co nie kupie, to wydaje mi sie, ze jakas sciema - ze to w srodku calkiem puste i suche jest.
      Juz mnie zaczyna to wnerwiac - bo tak jak oni zarabiaja na tuszu do rzes
      to naprawde jest biznes - sprzedawac prawie puste opakowania :)
      ( a dla mnie to podstawa ) .

      A najlepsza pomadke kupilam sobie ostatnio ...w Biedronce!
      No rewelacja, jest bezzapachowa, matowa , dlugo trzyma i kolor idealnie jak chcialam ( taki nude ). Zakupilam od razu 3 sztuki - jedyne 9 zl za sztuke, normalnie bargain stulecia :)

      Usuń
    3. Przez lata uzywalam tuszu Dior Blackout, ale ta mascara Clinique High impact tez jest dobra, mam ja aktualnie. Hypnose z Lancome jest tez swietna.

      Usuń
    4. Dzieki za podpowiedzi - musze zainwestowac w dobry tusz!

      Usuń
  2. Nie znam firmy, znaczy znam ze slyszenia, ale nie uzywalam zadnych ich produktow. :)
    A z tymi zakupami to mozna popasc w uzaleznienie. Zludne bowiem jest pocieszanie sie w przypadku chandry, i to zarowno pocieszanie sie zakupami, jak alkoholem. Mozna sie nieprzyjemnie wciagnac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee tam, zaraz nieprzyjemnie..I picie i kupowanie to sa bardzo przyjemne zajecia:))

      Usuń
    2. He he, ja tak naprawde nie lubie zakupow. A uzaleznic mozna sie od wielu rzeczy. Ja sie latwo uzalezniam i latwo z tego wychodze. Takie hobby.

      Usuń
  3. Ja tam lubię zakupy, a Clinique uwielbiam, może nie kolorową kosmetykę ale produkty pielęgnacyjne i podkłady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie mowie, ze podklad Clinique najlepszy ze wszystkich. Po prostu wyglada jak wlasna skora, tyle ze gladziutka :)
      Uwielbiam.
      A zakupy tez lubie, takie terapeutyczne - czyli jedna rzecz, ale fajna, taka ktora cieszy

      Usuń
    2. Produkty pielegnacyjne od nich sa bardzo dobre. Ale podklad to tylko jeden, ktory sie dla mnie nadaje - wlasnie ten na zdjeciu. Najlepszy dla mnie do tej pory, ktory probowalam, to YSL.

      Usuń
  4. Miałam kiedyś bardzo lubiane przeze mnie perfumy Clinique, niestety już wyszły z ich oferty. Innych kosmetyków nie kupowałam i nie znam osobiście, choć firmę bardzo dobrze kojarzę od tamtego czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie mialam zapachow Clinique, jeszcze nie wyprodukowali dobrego dla mnie zapachu :-)

      Usuń