Trochę kontynuując poprzedni wpis, przeszukałam zdjęcia i znalazłam dowód na to, że rzeczywiście, spodenki widoczne na zdjęciu z wczorajszego posta posiadam już ponad dziesięć lat. Kupiłam je bowiem w 2009 roku, przed wyjazdem na pierwsze "egzaotyczne" wakacje do Tunezji. Proszę bardzo - na dole ja w lipcu 2009, przed wejściem do hotelu Royal Miramar Thalasso w Skanes. Ten hotel już nie istnieje, albo zmienił nazwę.
Potem, musicie mi uwierzyć na słowo, bo zdjęcia się gdzieś zagubiły (syn ma je na komputerze, zapomniał mi je zgrać), spodenki pojechały ze mną do Egiptu w 2010 roku, do Polski w 2011 i na Gran Canarię w 2012 roku. Na zdjęciu poniżej ja na Krecie w pamiętnym roku 2013, również w słynnych spodenkach :-)
W 2014 nigdzie nie byłam na wakacjach, w każdym razie nigdzie żeby wystawiać gołe nogi. W 2015 spodenki pojechały ze mną do Kornwalii, ale ponieważ nie miał mi kto robić zdjęć, niestety dowód się nie zachował. Poniżej ja w 2016 roku, w ogródku przyszłych teściów w Yorkshire. W SPODENKACH.
W tym samym roku 2016 miałam je na na Wyspach Kanaryjskich...
...a także na Majorce, Menorce, Sardynii, Korsyce, w Sorrento, a nawet w Rzymie.
W kolejnym roku, 2017 już, pojechały ze mną na objazd krajów Bałtyckich, były w Gdańsku, Helsinkach, Sztokholmie i Oslo. W St Petersburgu, Berlinie i Kopenhadze nie były, bo było za chłodno.
W 2018 wybrały się ze mną w podróż poślubną. Były zarówno w Dubaju...
... jak i na Malediwach.
Nie zapomniałam ich zabrac w tym roku na wakacje do Polski. Jak nie wierzycie, to sobie zobaczcie tu :-)
Kurde, chyba czas kupić nowe spodenki...
Spodenki-weteranki trzech wojen swiatowych i dwoch powstan o wolnosc Wasza i nasza. :)))
OdpowiedzUsuńI Bitwy pod Grunwaldem :-)))
Usuńmam bluze ktora dostalam w spadku w 1996 roku ,nie mam pojecia jak dlugo sluzyla poprzedniej wlascicielce Nadal prawa mimo ,ze ja przytylam ponad 30 kg lol
OdpowiedzUsuńJa to sie wyzbywam raczej starych rzeczy, za to Chlop to kolekcjonuje od powstania swiata :-))
UsuńJak się coś lubi, to się to nosi, aż do całkowitego zniszczenia. 😍 Ja reanimowałam ostatnio turkusową bluzę polarową, bo ją bardzo lubię. 😍
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, a potem jak sie zniszczy, jaki zal...
UsuńWierzę, bo tak mam ze sztruksowym, czarnym płaszczem o kroju Matrix. Kupiony w 1998 roku w GSie koło Nałęczowa. Świetnie sie nosi do dzisiaj i ten sztruks....:)
OdpowiedzUsuńJakos nie lubie sztruksu, pewnie dlatego, ze mama w Pewexie zamiast dzinsow kupowala mi sztruksy i jeszcze prasowala na kancik :-)
UsuńWłaśnie dlatego kocham sztruks:)
UsuńNie gromadze ubran absolutnie,
ale płaszczyk to moj przyjaciel.
To ja Kasia
Repo, to cie pobije ( i spodenki weteranki tez ) – do dzis mam i w tym sezonie bede nosic,
OdpowiedzUsuńczarny futrzak typu Mis, z guzikami ze skory – ktory dostalam w 1988 roku od niemieckich ciotek.
Futrzak jest meski, siega mi do kolan, ale ze pochodzil z konca lat 70-tych jest odcinany lekko w pasie –
do dzis wyglada super. Przechodzilam w nim do konca lat 90-tych, potem wyszly z mody –
ale juz od zeszlego roku znowu na czasie ! Kolaznki w pracy myslaly , ze to nowy.
Nigdy nie mialam lepszej i cieplejszej kurtki.
Iwona , to ostatnie zdjecie spodenek - ekstra ! :))
Repo - bije cie o 10 lat :))!
UsuńJuz po ???
Tak, juz jestem żona Ranka:)
UsuńI zaraz noc poślubna!
Repowoman - gratulacje. Cicha woda z Ciebie👏
Usuń