Coraz częściej mam zamiar to wszystko rzucić w cholerę i żyć jak do tej pory. Spokojnie, mieszkać sobie w swoim przebrzydłym znienawidzonym domu, w którym wszystko się powoli rozpada. Z którym mam same złe wspomnienia i który najchętniej bym podpaliła i patrzyła jak płonie. Ale za to spokojnie, na luzie, bez nerwów. Spokojnie. Po co mi ten cholerny nowy dom, po co to całe użeranie się z remontowaniem, naprawianiem, z tymi wszystkimi agentami nieruchomości, którzy tylko czekają na żer jak sępy na padlinę. Z załatwianiem, a to depozyt, a to kredyt, a to daty się nie zgadzają, a to za mało, a to za dużo. Z pakowaniem, wyrzucaniem, kupowaniem nowego, zastanawianiem się co zrobić ze starym. Ślęczenie nad finansami. A może to, a może to, a może tamto czy sramto. I jeszcze durne pytania musze znosić, a to dom kupujecie, a dlaczego, spieszycie się bo w ciąży jesteś? Tak kurna, w srąży. Ja i w ciąży! Ja już jestem stetryczała a oni że w ciąży. Głodnemu chleb na myśli chyba.
Jak ja mam wszystkiego dość, a nawet się jeszcze nie zaczęło!
"Sraza" mi sie podoba. Dom "cza" zmienic. :DD
OdpowiedzUsuńAno cza. Tylko bez nerwów.
UsuńCzyli wszędzie te same plotkarskie tamaty, że w ciąży he he he.
OdpowiedzUsuńCzyli wszędzie te same plotkarskie tamaty, że w ciąży he he he.
OdpowiedzUsuńTo Ty też jesteś w ciąży???
Usuń:-))))))
Srąża brzmi szlachetnie i staropolsko:)
OdpowiedzUsuńHa ha ha! Faktycznie :-)
UsuńAle to fajny czas! Dasz radę! :))
OdpowiedzUsuńPewnie że dam. Dziękuję Gosiu!
Usuńbo masz trochę za dużo obowiązków i za mało wsparcia, nie znam Cię ale czytam każdą notkę i widzę od paru lat, zmiany, zmiany, trudne, życiowe decyzje i to raczej od Ciebie oczekuje się wsparcia, ale żeby tak Iwonę wesprzeć to nie ma komu. Ale może mi się tak wydaje. Jestem prosty rolnik a nie psycholog.
OdpowiedzUsuńObowiązków sama sobie dokładam, bo nie lubię prosić o pomoc. Ale jak się okazuje, trzeba. Bo niektórzy nie są domyślni, choć bardzo chętni do pomocy. Dziekuję Klarko za słowa wsparcia :-)
UsuńNo popatrz, a ja jestem w ciazy i nowego domu nie kupuje... to jakies mocno niesprawiedliwe jest :))))
OdpowiedzUsuńŻe w ciąży jesteś? :-))))
UsuńA to dopiero początek ;-)))
OdpowiedzUsuń