piątek, 4 listopada 2016

Humor piątkowy

Urodziny, urodziny, każdy czuje się stary, ja naprawdę nie wiem dlaczego...


*****
- Panie doktorze, niech pan mi pomoże. Mam 100 lat i sypiam z kobietami.
- To w czym problem?
- Nie pamiętam, dlaczego.


*****
Jaś zauważył na siedzącego na ganku dziadka. Było chłodno, a dziadek od pasa w dół był zupełnie nagi.
- Dziadku, dlaczego siedzisz bez spodni? - zapytał Jaś.
- To pomysł twojej babci - odpowiedział staruszek. - W zeszłym tygodniu siedziałem bez koszuli i zesztywniał mi kark.


*****
70-letni Adam zamierzał ożenić się z 20-latką.
- Czy jesteś pewien, że to dobry pomysł? - próbował odwieść go od tego przyjaciel. - Myślałeś o tym, co będzie za 10 lat?
- Jak to co? - zdziwił się Adam. - Wygonię staruchę.


 *****
Na pokładzie statku stoi stała starsza pani i przytrzymuje kapelusz na głowie, aby nie zerwał go wiatr.
- Przepraszam panią - zwraca się do niej młody mężczyzna - ale ten silny wiatr podwiewa pani sukienkę.
- Wiem, ale jedną ręką nie utrzymam kapelusza.
- Ależ droga pani, dokładnie widać wszystko, co pani ma pod spodem.
Staruszka zerka  w dół, a potem znowu na mężczyznę.
- Proszę pana, wszystko, co tam widać, ma już 85 lat, a ten kapelusz kupiłam wczoraj.


 *****
Starsza pani otwiera rachunek w banku. Urzędnik prosi ją o podpisanie umowy.
- Jak mam podpisać? - pyta babcia.
- Tak, jak podpisuje pani listy - mówi bankowiec.
Starsza pani podpisała, urzędnik patrzy na dokument.
"Wasza kochająca babcia"


*****
Starsze małżeństwo zostało zaproszone na kolację przez parę swoich znajomych rówieśników. Po jedzeniu żony odchodzą od stołu i znikają w kuchni. Panowie zaczynają rozmowę.
- Wczoraj wieczorem byliśmy z żoną w nowej restauracji i było naprawdę świetnie. Mogę ją wam polecić.
- Co to za restauracja?
Gospodarz myśli dłuższą chwilę usiłując sobie przypomnieć. Wreszcie pyta gościa:
- Jak się nazywa ten kwiat, który dajesz komuś, kogo kochasz? No wiesz... taki czerwony i z kolcami.
- Masz na myśli różę?
- O właśnie - odp[owiada mężdczyzna,  odwraca się w stronę kuchni i krzyczy:
- Różo, pamiętasz nazwę tej restauracji, w której byliśmy wczoraj?


*****
W domu spokojnej starości, trzech dziadków toczy rozmowę przy śniadaniu. Pierwszy mówi:
- Mam kamienie czy co? Nie mogę rano zrobić siku. Wstaje o 7-ej i pół godziny muszę się męczyć, aby coś poleciało. 
Drugi mówi:
- Ja wstaje też o 7-ej, siadam na kiblu i nie mogę zrobić kupy. Po godzinie wreszcie coś zrobię.
Na to trzeci dziadek:
- Ja tam nie mam żadnych problemów. Sikam o 5-ej, walę kupsko o 6-ej, i budzę się o 7-ej.


*****
Do malutkiego staruszka w bujanym fotelu na ganku podchodzi kobieta.
- Trudno nie zauważyć, że wygląda pan na szczęśliwego - powiedziała. - Jaka jest pana recepta na długie, szczęśliwe życie?
- Palę trzy paczki papierosów dziennie - odpowiada on. - Tygodniowo wypijam skrzynkę wódki, jem tłuste potrawy i nie jestem aktywny fizycznie.
- To niesamowite - dziwi się kobieta. - A ile pan ma lat?
- Dwadzieścia sześć.

Wesołego tego.... no.... eeeeemmm.... Weekendu wesołego! No!

2 komentarze: