Każdemu może się zdarzyć zacięcie twórcze. Znaczy że się coś w głowie zatnie i nie chce puścić. Po polsku to będzie brak weny. Natchnienia nie mam, ot co. No to tylko paczcie co se dzisiaj w telefonie żem wzieła znalazła. Sesja z głaskania Migusi w łóżku własnym. Te dwa ostatnie to też. Hmmm... arcydzieła...
Do jutra!
Dwa ostatnie - miszczostfo sfiata! :)))
OdpowiedzUsuńNo mówiłam! Dlatego w ramki oprawiłam, jeszcze się nabywca jaki trafi. Wtedy to wezmę i cięgiem hurtem przez pokój przelecę ze smarkfonem, a co!
UsuńDo jutra, czyli do piątkowego humoru!:)
OdpowiedzUsuń