piątek, 4 marca 2016

Piątkowy humor

Nic to że na świecie plucha, nic to że mnie łeb od wczoraj nap***dala (przepraszam za wyrażenie ale on nie boli, on nap***dala!), piątek dziś jest a jak piątek to i rozweselić się trzeba. Mnie w celu rozweselenia już tu przyszykowali zestaw Paraibu - i to nie żadne Karaiby tylko dwa paracetamole i dwa ibuprofeny żeby zadziałało. Czekajo aż kawę dopiję żeby nie tak na pusty żołądek, a ja w tym czasie wybrałam coś specjalnego. Inspiracją był film "Grimsby" i scena ze słonikami, jak ktoś widział to wie o co chodzi, a jak nie widział to niech obejrzy bo ja se niemal boki pozrywałam ze śmiechu. Ale cóż, ja pospolita i wulgarna jestem :-)
No to dzisiaj, o stosunkach ludzko-zwierzęcych. Zapraszam.


*****
Pije mąż z kotem:
- Ech - mówi mąż - moja stara wczoraj trojaczki urodziła.
- Nie przeżywaj tak - mówi kot - Jakoś je rozdasz.


*****
Jechał chłop wozem i uderzył konia batem. Koń odwraca łeb i mówi:
- Jak mnie jeszcze raz uderzysz, to ci tak z kopa oddam, że się w lustrze nie poznasz!
Chłop zdziwiony:
- Pierwszy raz w życiu słyszę - żeby koń mówił!
- Ja też - przytaknął siedzący obok chłopa pies.


*****
Afryka. Rodzina pawianów zjada obiad. W pewnej chwili matka zwraca się do synka:
- Jedz kulturalnie tego banana nożem i widelcem, a nie tak jak ludzie - łapami...


*****
W kinie, w przednim rzędzie siedzi starszy facet z psem. Na ekranie komediodramat. W miejscach smutnych, pies ociera oczy z łez, a w wesołych partiach śmieje się do rozpuku. I tak przez cały film. Kiedy seans się skończył, jeden z widzów podchodzi i mówi do faceta:
- To najbardziej zdumiewająca rzecz jaką widziałem! Wyglądało na to, że pies naprawdę wczuł się w film.
Facet na to:
- No faktycznie. A książka mu się nie podobała


*****
Facet około 50-tki idzie wieczorem ulicą nagle patrzy a tu żaba leży. Podniósł ją a ona przemówiła ludzkim głosem:
- Jak mnie pocałujesz to zamienię się w piękną kobietę.
Facet zdębiał w pierwszym momencie a po chwili mówi wkładając żabę do kieszeni:
- W moim wieku wolę mieć gadającą żabę.


*****
Chłop złapał złotą rybkę:
- Puść mnie, puść! - prosi rybka. - Spełnię każde Twoje życzenie!
Chłop pomyślał. Po chwili mówi.
- Dobra! Chcę wiedzieć, kiedy umrę?
- Tego nie mogę Ci powiedzieć, ale mogę Ci powiedzieć, co będziesz robić po śmierci.
- No dobra, co?
- Będziesz sędzią hokejowym! - odpowiedziała rybka.
- Ale ja nie znam zasad tej gry! - zdziwił się chłop.
- No to ucz się ucz, bo za dwa dni masz pierwszy mecz.


*****
Dzwoni telefon. Pies odbiera i mówi:
- Hau!
- Halo?
- Hau!
- Nic nie rozumiem.
- Hau!
- Proszę mówić wyraźniej!
- H jak Henryk, A jak Agnieszka, U jak Urszula: Hau!!!


*****
Miał facet papugę, która bardzo lubiła pogadać sobie przez telefon, a że rachunki były coraz wyższe zagroził papudze, że jeśli jeszcze raz gdziekolwiek zadzwoni to ją przybije do ściany na tydzień. Papuga długo opierała się pokusie, lecz po trzech dniach nie wytrzymała i zadzwoniła.
Przyszedł rachunek za telefon i facet chwycił za młotek, gwoździe i papugę przybił do ściany. Wisi tak biedna papuga i patrzy, a tu obok niej wisi ktoś jeszcze - też przybity.
Papuga się go pyta:
- Jak się nazywasz?
- Jezus - opowiada tamten.
- A długo tak wisisz? No, ze 2000 tysiące lat.
Na co papuga:
- To gdzieś ty chłopie dzwonił?


*****
Jedzie Czerwony Kapturek rowerkiem przez las, nagle na Czerwonego Kapturka napada Wilk, łamie rowerek i ucieka. Czerwony Kapturek zaczyna płakać. Dochodzi do niej niedźwiedź, pyta się co się stało. Po usłyszeniu całej historii, niedźwiedź goni wilka i każe mu spawać rowerek.
Tak samo dzieje się przez kilka następnych dni, aż w końcu Czerwony Kapturek bez szwanku dojeżdża do babci. Jednak coś jest nie tak.
Czerwony Kapturek pyta się babci:
- Babciu, a dlaczego masz takie duże uszy?
- Żeby cię lepiej słyszeć, wnuczusiu.
- A czemu masz taki duży nos?
- Żeby lepiej czuć twój zapach, słoneczko.
- A dlaczego masz takie czerwone oczy?
- Od spawania, kur*a od spawania!



Udanego weekendu!

2 komentarze:

  1. Czerwony kapturek zawsze dobry. :))))
    A znasz?
    Idzie Czerwony Kapturek przez las, patrzy a za drzewem wilk. Pyta sie go wiec: dlaczego masz takie duze oczy. A wik: cicha, nie przeszkadzaj, nie widzisz, ze robie kupe!
    Takie NIC a smieszy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie dobre, a pierwszy najlepszy!

    OdpowiedzUsuń