środa, 23 kwietnia 2014

Plaga jakaś

No i mnie dopadło. Napisała mi życzliwa osoba w komentarzu pod wierszami że ktoś skopiował mój wiersz i zamieścił go na swojej stronie twierdząc że jest jego autorką. Nosz kurde felek. Ja ten wiersz napisałam dwadzieścia parę lat temu, wciąż mam oryginał wpisany w zeszyciku w myszki miki, mogę zrobić zdjęcie i pokazać. Zainstalowałam tynt jak to wyczytałam u GosiAnki Wrocławianki, ale z tynta wynika tylko że skopiowano teksty z mojego bloga 9 razy, średnio 14 słów na kopię. Wiem też jaki wiersz skopiowano, ale gdzie go umieszczono za cholerę nie mogę się dowiedzieć. Pomocy, wie ktoś jak to zrobić?????
Niech se i ktoś te moje wiersze kopiuje jak mu się podobają, czemu nie, ale do jasnej anielki to moja własna praca!! Więc niech przynajmniej poda źródło a podpisywanie się pod cudzym dziełem to jest zwykła bezczelność. Pomocy ludzie!

P.S. Dzięki Anonimowemu czytelnikowi namierzyłam portal na którym "autorka" chwali się moim wierszem. Zamieściłam odpowiedni komentarz. Ale jaja.

9 komentarzy:

  1. Daj linka, też skomentuję. Nie odmawiaj mi tej przyjemności ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z miłą chęcią, ale wszystko zostało skasowane. Sorry że się nie mogłaś dołożyć :-)))

      Usuń
  2. Usilowalam sobie tego tynta zainstalowac, ale padlam przy rejestracji. Czegos chcial ode mnie, a ja nie znam dostatecznie dobrze angielskiego, zeby wiedziec, o co temu tyntu chodzi. Buuu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam nie bucz, ja angielski znam ale jak oni mi tam o jakichś skryptach gadają to ...

      Usuń
  3. zgłosiłaś administratorowi? zgłoś koniecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, jaka szkoda, że nie możemy tam zrobić zadymy!
    A można szukać jakichś tekstów po prostu wpisując je w Google. Próbowałaś? Weź cały, bądź kawałek wiersza i zobacz gdzie ci go znajdzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie w tym najgorszy sęk że nie znalazło. A może ja byłam zbyt mało dociekliwa... Teraz obawiam się że to drugie niestety.

      Usuń
  5. noooo, epidemia jakas ostatnio...

    Ale przynajmniej wszystko skasowano. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo, mam nadzieję że Twoje zdjęcia też już się wyjaśniły.

      Usuń