środa, 19 czerwca 2013

I jeszcze jedna.

Normalnie ja chyba zwariuję! Codziennie odkrywam coraz to inne przyczyny swego złego nastroju, nie ma co się dziwić że jak się tak to wszystko skumulowało to teraz mam doła. Bo to że czuję się spuchnięta i gruba bo znowu przytyłam, to nie jest żadna przyczyna, dupa w garść, buty na nogi i do biegu marsz! Akurat to mnie tylko motywuje do działania, a że sezon badmintonowy się jakby skończył, a przynajmniej dla mnie lekko zredukował, pozostałe dni wypełniam sobie bieganiem. Oprócz tych dwóch w tygodniu kiedy odpoczywam, bo codziennie to się nie da. Ale fakt że waga nie rusza nic a nic, martwi mnie trochę jednak, bo jakaś przyczyna tego musi być. Na razie kładę to szali zmian hormonalnych które mnie w ostatnim czasie się przydarzyły i pracuję, pracuję, pracuję. Ale jak tak dalej pójdzie to pójdę do lekarza i niech mnie wyśmieje!
No właśnie - to gdzie ta jeszcze jedna przyczyna nastroju do dupy? Otóż białe noce, drodzy państwo, białe cholerne szkockie noce. Gdzie duszno i gorąco, a okna otworzyć się nie da bo te durne ptaszyska wstają już o wpół do drugiej w nocy bo jest jasno i dają koncert. No i kto by spał w takich warunkach? No to się zrywam co pół godziny, a to siusiu, a to pooddychać chwilę z łbem wystawionym za okno, a to kot, a to poduszka...No i jak człowiek niewyspany to zły.
To tyle o moim samopoczuciu w ostatnim okresie, więcej nie będę was zadręczać. Ale dobrze nie jest, wcale dobrze nie jest.

P.S. Właśnie sobie przypomniałam że kartkę na Dzień Ojca miałam wysłam, cholera i znowu zapomniałam, oby tylko doszła na czas.

8 komentarzy:

  1. :)...... No to posyłam Ci jasny uśmiech, a na poprawę nastroju dobrze jest sprawić sobie coś nowego. Ja ostatnio będąc w podłym takim właśnie kupiłam kolczyki ceramiczne (oczywiście koty) za 15 zł i prawie od razu poczułam się lepiej ;P...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, właśnie córka przyniosła wczoraj worek fajnych ciuchów, które skądś dostała. Powiedziała - mamusiu, przymierz sobie co lubisz, powinno być na ciebie dobre też. Nic nie pasowało... Płakałam pół godziny. Jestem gruba.

      Usuń
    2. W takim razie kup sobie coś na grubą osobę ;)... A kto powiedział, że gruby to gorszy, czy coś?...

      Usuń
    3. Ja tam gruba nie jestem tak naprawdę, tylko tłusta. Mam zatrważający poziom tłuszczu w organizmie, aż dziw ze tylko tak wyglądam jak wyglądam. Ale nawet jak ważyłam 10 kilo mniej to też miałam tłuszczu za dużo. To przez tę cholerną tarczycę. No ale sobie coś kupiłam. Balsam do ciała, hehe!

      Usuń
  2. Uszy do góry, będzie dobrze :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Na bardzo cienkie osoby te ciuchy, przyjrzyj się uważnie. chcesz być taka cienka? :)Cienkie wcale ładnie nie wygląda.
    Od jakiegoś czasu walczę z nadwagą, przyczyn doszukuję się w kłopotach z nerkami, gromadzi się woda i stoi pod skórą.
    Najlepiej na mnie działały liście brzozy zaparzyłam i ... sikałam :) usuwając stojącą wodę. Narwałam świeżych liści i zaparzyłam ale słabiej działają niż suszone.
    Iwonko mam pytanie napisałaś że pijesz zioła sprowadzasz je z Polski czy na miejscu kupujesz a jeśli na miejscu, powiedz proszę gdzie to córka pojedzie i dokupi te co co wypije z Polski przywiezione.
    I drugie pytanie czy w Edynburgu przyjeżdżają okoliczni farmerzy ze swoimi produktami? Tak jest w Hiszpanii i chyba nawet NY :).
    Zawiozłam jej wyciskarkę do warzyw i owoców - nie mylić z sokowirówką i teraz by się przydały bardziej ekologiczne warzywka.
    U nas ciepło i u was podobno też. Pozdrawiam promiennie o poranku. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam to samo :(. Ćwiczę trzy dni, tydzień przerwy i tak w kółko. Zero efektów, wakacje za pasem a sylwetka? Szkoda gadać.
    Mam nadzieję, ze u Ciebie będzie lepiej. :)

    OdpowiedzUsuń