środa, 27 marca 2013

O braku wiosny raz jeszcze.

Szczera będę aż do bólu - już mam tego wszystkiego dość. To znaczy tej pogody zimowej na wiosnę. Kurcze blade, święta tuż tuż, kwiecień za pasem a ja dzisiaj w centralnej Szkocji, gdzie klimat raczej łagodny i nadmorski, miałam na samochodzie dziesięć centymetrów śniegu. Zgarnęłam toto miotełką bo nie lubię jechać po autostradzie jak się za mną ciągnie chmura śniegowa, chociaż czasami dobrze bo ci żaden palant na doopie nie siedzi. Dobrze że chociaż słońce świeci od rana. I jak tak sobie szłam zaśnieżoną alejką z tym słońcem we włosach, było mi tak błogo... och jak błogo. Bo mieliśmy już trochę słonecznych dni tego roku, ale w styczniu i lutym tak nie grzeje przecież. A dzisiaj grzało pięknie i głowa moja pokryta włosami koloru ciemnego zagrzała się nawet bardzo. Podczas gdy lodowaty arktyczny wiatr obwiewał moją szyję przykrytą tylko lekim panterkowym szalem. Brrr. A teraz masz, znowu pada! Jak tu żyć?

1 komentarz:

  1. Jak tu zyc?
    Kolorowo, switecznie, fajowo.
    Wiem, ze dobrze mi sie pisze z pozycji palmy:)
    Sloneczko podrzucam:)

    OdpowiedzUsuń