wtorek, 27 marca 2018

Wiosna w ogrodzie (?)

No i niby przyszła i niby już jest. Od tygodnia. A niech jej tam i będzie, nie będę się sprzeczać, choć prognozy na pierwszy weekend kwietnia są niezbyt zachęcające.
Długa to była zima, oj długa i ciężka, dałą się wszystkim we znaki i ja jej mam już tak dość, że nawet nie potrafię wyrazić. Co z tego, że weekend był ładny i słoneczny, jak wciąż zimno i znowu zapowiadają śnieg. Ech...
Żeby się pocieszyć, zmieniłam sobie bloga na zielono. No i postanowiłam pokazać Wam kwiatki z mojego ogrodu. Znaczy z tego ugoru zarośniętego ziemią, z którego usunęliśmy jesienią wszystko co daliśmy radę, sama nie wiem po co. Mamy umówioną firmę na ostatni tydzień kwietnia na przebudowę terenu i jestem tym bardzo podekscytowana. Będę miała trawę! I prawdziwy taras! Nie taki, jak sobie pewnie większość z Was wyobraża, ot ziemia wyłożona płytkami, na których będzie można sobie krzesło i stolik postawić, kawę wypić, posiedzieć. Co prawda w sobotę przeżyłam niemal atak histerii, kiedy facet zadzwonił i powiedział, że w związku ze złą pogodą są bardzo opóźnieni w robocie i będą mogli wejść na teren w pierwszym tygodniu maja. No ale na moją prośbę, że nie ma żadnej mowy o maju, bo w maju to my mamy ślub a potem wyjeżdżamy, poprzesuwał terminy i mają zacząć 23-go kwietnia. Co z tą moją biedną trawą będzie jak nas nie będzie to ja nie wiem. Syn będzie musiał podlewać, jak przyjedzie koty karmić, albo sąsiada poproszę. Aby tylko ogród był gotowy.
A na razie jest to co jest. Co niniejszym Wam pokazuję (po kliknięciu się powiększy).

 Tego przebiśniega juz nie ma. Był w lutym. Było ich ze trzy, ale ten wyrósł na samym środku.


No i takie kwiatki mam w ogrodzie:


I grzyby :-) W doniczce z zeszłoroczną melisą.


Drzewko figowe, już wypuszcza pąki.


A to... tulipany? Żonkile?


Mięta już zaczyna odżywać


Zeszłoroczna pietruszka przetrwała zimę


A nawet ubiegłoroczny szczypiorek w zamszałej doniczce


No ale prawdziwe kwiecie też rośnie. O, proszę! Osamotniony nagietek.


Kilka krokusów. Muszę powydłubywac cebulki i zasadzić je ponownie jak już będzie ogród.


I samotna żółta główka żonkila. 



I na koniec Migusia, bo oczywiście była ciekawa co ja też wyczyniam. Przynajmniej w tym świetle udało się zrobić zdjęcie kota, a nie tylko czarną plamę.



Pozdrawiam "wio-sennie"

15 komentarzy:

  1. U mnie tez juz wiosennie, najwazniejsze oczywiscie magnolie juz rozkwitaja powoli. Moze sie wybiore pozniej na spacer i zrobie kilka zdjec, bo ja nie mam ogrodu, wiec musze polatac po sasiadach:))
    A drzewka figowe to juz z daleka widze, ze maja duze paki listkow. I w niedziele widzialam krzaki roz wypuszczajace listki. No jest wiosna cala geba:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie w moim starym ogrodzie byloby juz pieknie zolto i fioletowo, jak bylo co roku, rosliny jednak zimna sie nie bardzo boja, jest marzec to rosna zeby nawet i pod sniegiem :-) Same drzewa u nas jeszcze slabo, ot ledwie zarysowane paczki. Za to potem nadrobia, w tydzien i bedzie zielono. Mam nadzieje. Ale magnolie?? To jeszcze trzeba poczekac. Z checia popatrze na wiosne u Ciebie.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ale co ma krótszego?

      Usuń
    2. W kocie jest taki jakis skrocony.

      Usuń
    3. Bo kot jest a nie parówka :-)))

      Usuń
    4. No właśnie, dobrze gada Pantera, dać jej wódki. Kot jest skrócony w sobie.

      Usuń
    5. No bo zryc nie chce maupa jedna

      Usuń
    6. To by była chudsza, a nie krótsza!
      Wszyscy kotowie nie chcą żreć na wiosnę, odbijają sobie jesienią.

      Usuń
  3. Jak ładnie, zielono na Twoim blogu ☺ Już wcześniej zauważyłam ☺
    Wiosna jakoś nie spieszy się w tym roku.
    Chociaż trochę masz kwiatków, jest czym oko ucieszyć ☺ U nas nawet pączków nie widać ani na drzewach, ani na krzakach i wiatr taki zimny brrrr...
    Niedługo Swięta, jajka zamarzną nam w koszyku w drodze do kościoła. Będą jajka mrożone☺☺
    Marytka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas tez zimno, ta wiosna jakaś taka niedożywiona

      Usuń
  4. Może i skromnie zaczynają te roślinki wschodzić, ale i tak radość patrzeć. Moja przyjaciółka też będzie miała ślub w maju. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo maj jest najpiękniejszym miesiącem w roku :-)

      Usuń
  5. Piękna ta Migusia:D Widzę że zaklinasz wiosnę podobnie jak ja - chociaż u mnie bardziej wystrój mieszkania niż bloga;)
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wzruszył mnie ten grzybek przytulony przy melisie:)

    OdpowiedzUsuń