Puchar szczególnie dla mnie wyjątkowy, bo ufundowany w celu uczczenia pamięci naszego kolegi Andrew Broadley, który wygrał ten turniej kilka razy. Andrew zginął w wypadku motocyklowym kilka miesięcy temu, osieracając trójke dzieci. W moim sercu zapisał się szczególnie, bo był moim instruktorem jazdy na motorze i to on wyprowadził mnie na drogi. Spoczywaj w pokoju, Andy.
A co jeszcze? Amazon wyszedł z siebie. Dziś niedziela, ostatni dzień roku, a oni mi o jedenastej rano dostarczyli moje kredki i pisaki. No to zaczynam nowy rozdział w życiu, czyli bycie artystkom. Już pokolorowałam kolejny obrazek :-)
Jaki będzie nowy rok? Na pewno dla mnie bardzo ważny, bo planuję wielką rzecz, a na pewno po drodze wpadną inne Wielkie choć Nieco Mniejsze Rzeczy. Życzę sobie umiarkowanego spokoju i nowych, wykonalnych pomysłów na przyszłość, bo trzeba być umysłowo aktywnym żeby długo żyć. Tak dowiedli naukowcy z wielku uniwersytetów. A moim Czytelnikom życzę wytrwałości w obserwowaniu moich poczynań i dziękuję, że jesteście ze mną kolejny rok. Idę piec ciasto na wieczorne balety. Do zobaczenia w Nowym Roku!
Aaa, to bedziecie baletowac z kotami?
OdpowiedzUsuńNo to przyjemnego baletowania :)
Wzajemnie Iwonko, wszystkiego najpiekniejszego!!
OdpowiedzUsuńGratulacje z powodu wygranej, ładny puchar!
OdpowiedzUsuńW czerepie mi jeszcze huczy po wczorajszych fajerwerkach więc tylko spełnienia Twoich planów tego większego i mniejszych, i nadal takiej twórczej aktywności z jaką żyjesz! Niech się darzy Tobie i bliskim! :-)
Marytka
No to lepszego roku.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku :-)
OdpowiedzUsuńPomyślności w Nowym Roku, Iwonko! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zatem roku pełnego kolorowych inspiracji!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Gratuluję pucharu, śliczny jest!!! :)
OdpowiedzUsuńJuż chyba Ci życzyłam do siego, a jeśli nie, to czynię to niniejszym :)