piątek, 1 grudnia 2017

Humor piątkowy

Jest już pierwszy grudnia, zostajemy więc w temacie prezentów. Zapraszam :-)


*****
Pani na lekcji pyta dzieci:
- Jak sobie wyobrażacie świętego Mikołaja?
Dzieci odpowiadają, że jako starszego grubszego pana.
Pani pyta o to samo Jasia. Jasio odpowiada:
- Ja wyobrażam sobie Mikołaja jako starszego grubszego pana z dużą dupą.
- A dlaczego?
- Bo mój tata powiedział, że gówno pod choinkę dostanę!


*****
Po świętach Bożego Narodzenia do psychiatry przychodzi mały Jasio i mówi:
- Panie doktorze, z moim tatą jest coś nie w porządku. Przed kilkoma dniami przebrał się za starego dziadka i twierdził, że nazywa się Święty Mikołaj!


*****
- Dlaczego Święty Mikołaj jest zawsze uśmiechnięty?
- ?
- Bo jako jedyny zna adresy wszystkich niegrzecznych dziewczynek...


*****
Mama pyta Jasia:
- Kto cię nauczył przeklinać?
- Święty Mikołaj mamo.
- Mikołaj? Jak to!
- Bo zawsze gdy podkłada prezent to walnie kolanem o szafkę.


*****
- Mamo, z mojego listu do Mikołaja wykreśl kolejkę elektryczną, a wpisz łyżwy.
- A co, nie chcesz już pociągu?
- Chcę, ale jeden już znalazłem w Waszej szafie.


*****
- Mamo, czy to prawda, że Bóg nas karmi? - pyta Jasiu.
- Prawda, synku.
- Mamo, a czy to prawda, że bocian przynosi dzieci?
- Tak, synku.
- A czy prawdą jest to, że święty Mikołaj przynosi nam prezenty?
- Tak.
- To po co trzymamy w domu tatusia?


*****
- Byłeś grzeczny? Nie kradłeś? Nie przeklinałeś? - pyta się święty Mikołaj.
- Nie, nie kradłem i nie przeklinałem, byłem grzeczny - odpowiada dziecko.
- To się naucz bo ja ci wiecznie prezentów nie będę przynosił!


*****
Mama miała dwóch synów: optymistę i pesymistę. Chciała im wyrównać trochę szanse w życiu i postanowiła, że na gwiazdkę da im nieco odmienne prezenty - optymiście coś dołującego, a pesymiście coś wystrzałowego. Jak pomyślała, tak zrobiła.
Pesymiście kupiła kolejkę elektryczną z rozjazdami, tunelami, semaforami... słowem odlot. Dla optymisty miała coś gorszego - zapakowała do pudełka końską kupę. Przyszła gwiazdka, chłopcy dostali prezenty, obejrzeli je i mama pyta pesymisty, co też mu Mikołaj przyniósł. A ten jak nie zacznie narzekać: że kolejkę elektryczną, ale na pewno nie działa, pewnie się szybko zepsuje, ma zepsute tory itd. itp. No więc mama podeszła do optymisty;
- A ty, co tam synku dostałeś od Mikołaja?
- Konika, ale chyba gdzieś uciekł?!




Udanego weekendu! 



8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. a ja jestem niegrzeczna dziewczynka. Podaję adres:...

      Usuń
  2. Ty uwazaj, bo Mikolaj wie, gdzie niegrzeczne dziewczynki miesszkaja ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm, jeśli Mikołaj jest przystojnym blondynem, to... czym chata bogata ;)
    Galia Anonimia

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, fajne:D
    dobrego weekendu!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne, na Ciebie w temacie kawałów zawsze można liczyć! :)
    Najlepszy chyba ten o dzieciach: pesymiście i optymiście. Ale i ten z Mikołajem, który zna adresy wszystkich niegrzecznych dziewczynek też niczego sobie :)
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń