Nie spodobały się temu Mikołaju te kawały, co to o nim napisałam w piątek, więc się wziął i kurna zemścił.
Prywatnie to popsuł mi samochód.
A w pracy zepsuł mi cały internet, a w dodatku sieć telefoniczną. Przechytrzyłam drania, ustawiłam sobie wifi w komputerze, a dzwoniłam z komórki. No to wziął i mi spotkanie służbowe, włączając alarm przeciwpożarowy i musieli ewakuować cały wieżowiec ludzi. Szlag mnie trafił. I jakby mu było mało, to zepsuł także rezerwację taksówki powrotnej do biura, czekałam jak debil pół godziny, dopiero po kilku interwencjach przyjechali.
Podwyżka nie taka jak miała być, długo wyczekiwany bonus o wiele mniejszy niż się spodziewałam, samochód w tym tygodniu ma mieć serwis, a jeszcze dodatkowo za naprawę trzeba będzie zapłacić, oprócz durnych gwiazdkowych prezentów i całych tych pieprzonych świąt tyle wydatków, że normalnie mnie to już przerosło. I w dodatku będę musiała jeździć do pracy autobusem, dopóki samochodu mi nie naprawią. Ponad półtorej godziny w jedną stronę!!!
Zaszczelcie mnie. Albo nie, i tak szlag mnie trafi...
Nie martw się siostra Mikołaj widocznie ten sam co u Ciebie - bo j będę jeździć ale stale po 4 godziny dziennie do pracy i z....życie
OdpowiedzUsuńTo musial byc ten sam, nie ma inaczej ;-)
UsuńTy lepiej zaszczel Mikolaja, bo to wszystko jego wina.
OdpowiedzUsuńA w ogole to wez samochod Chlopa, niech on jezdzi autobusami, przeciez to oczywiste i logiczne, co nie?
No normalnie to tak, ale samochod trzeba do zakladu odstawic. Zreszta, pojechalismy w dwa samochody dzis rano, po czym odwiozl mnie do pracy i zagrozil, ze po pracy po mnie przyjedzie :-)
UsuńNo pacz! Szkot, a porzadny. :)))
UsuńE tam, Szkot. Tylko w polowie :-)
UsuńOmatkotyjedyna, ale cię urządził....??!! I za co ??
OdpowiedzUsuńZa kawaly :-)))
UsuńOj tam, oj tam....szlag tak szybko nie trafia ;)
OdpowiedzUsuńHa ha, mecz sie powoli :-)))
UsuńEee tam, nie mam samochodu od 2006 roku, od 11 lat jeżdżę do pracy i wszędzie indziej autobusem i jakem Frau Be - wciąż żyję!
OdpowiedzUsuńA ja nie i tez jeszcze zyje ;-)
UsuńTo Ci dopiero ciekawy przypadek!
UsuńNic nie dzieje sie bez przyczyny .Wygladaj czegos wspanialego bo juz jest w drodze. Cos sie psuje po to aby zrobic miejsce nowemu, lepszemu.
OdpowiedzUsuńCzyli co, mercedesa w koncu dostane na gwiazdke? :-)))
UsuńTylko spokój może Cię uratować... A to nie Mikołaj tylko pewnie złośliwe elfiki;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
To Mikolaj. Na pewno. Wszystkie elfy pozarlismy z kotami na sniadanie :-)
UsuńOjojoj, to Ci się zebrało na koniec roku! Współczuję i życzę szybkiej naprawy oraz dodatkowego zarobku, żeby odrobić straty!!!
OdpowiedzUsuńPo wykonaniu paru telefonow i rozmowie z managerem serwisu moze nie byc tak tragicznie jak sie wydawalo. Na zarobek wiekszy nie licze, wiec moze uda sie zmniejszyc wydatki :-)
UsuńDorwij Mikołaja i zepsuj mu sanie, niech na biegun z kopyta zasuwa, he he he.
OdpowiedzUsuńPlan zemsty juz sie pisze...
UsuńWredota z tego świetego!!!
OdpowiedzUsuńJaki swiety taki mikolaj, jeszcze poczekam ze dwa dni, zeby do dzieciakow zdazyl z prezentami na jutro, a potem...
UsuńOjojku jojku ile zlosci.. mam nadzieję, że wszystko się poprawi w niedlugim czasie ;)
OdpowiedzUsuńzapomniałabym: http://granica-istnienia.blogspot.co.uk/
Usuń