Ty, który nakazujesz mi, o czym mam pisać, a o czym mam nie pisać.
Ty, który grozisz mi zamknięciem bloga, jeśli nie popełnię tego co mi nakazujesz.
Ty, który uważasz że leczenie psychiatryczne jest moją jedyną drogą do osiągnięcia pełni szczęścia.
Ty, który za punkt honoru obrałeś sobie doprowadzenie mnie do tej pełni, bo moje szczęście jest dla ciebie ważnym celem życiowym..
Ty, który zarzucasz mi zniesławianie i oszczerstwa, który zarzucasz mi szkalowanie własnej rodziny i pomawianie innych osób, który zdiagnozowałeś u mnie chorobę psychiczną i nakłaniasz mnie do pójścia do specjalisty, bo pierdolę głupoty i piszę na blogu same kłamstwa i jeszcze w nie wierzę.
Zaprawdę zaiste. Puknij się w ten zakuty łeb.
a potem skocz na bungie bez liny czego i moim trollom hurtem życzę!
OdpowiedzUsuńAle siekiera wciąż w torebce? :-)
UsuńNiech ja lasem świerkowym porosnę! Skąd się tylu porypańców ostatnio bierze na świecie?
OdpowiedzUsuńNo wiesz, każdy ma swoje własne zdanie na jakiś temat :-)))
UsuńCzyzby to samo scierwo, co u mnie?
OdpowiedzUsuńPewnie nie, zresztą kto ich tam wie?
UsuńMasz regularnego psychofana, jak Pantera :)
OdpowiedzUsuńPewnie nie jednego.
UsuńPopieram Twoja rade dla IDIOTY, ale tylko w polaczeniu z zyczeniem Klarki... JoEl
OdpowiedzUsuńNo wiesz, jakby co to nie ja to powiedziałam :-)))
UsuńTakiemu czemuś (nie komuś) życzę bombowego prezentu bez zawleczek.
OdpowiedzUsuńKumpel kiedyś poetycko to określił ch** ci w doope, a za dobrze byś miał, no to siekiera w plecy.
UsuńHa ha ha! To prawie jak w tym kawale: rybak siedzi na łodzi i łowi ryby, nic nie moze złapać od kilku dni. W końcu złapał złotą rybke. Rybka nawija swój tekst o tym że jak ją wypuści to spełni trzy życzenia. Rybak stwierdził ze nie chce życzeń i rybke puścił. Rrybka odpływając myśli: O jaki to dobry człowiek i tak spełnię jego trzy pierwsze życzeni z samego rana. Rybak wrócił do domu. Rano wstaje, przeciąga sie i mówi: ch*j w dupę, kotwica w plecy, byleby pogoda była.
Usuń:-)))