Schody do nieba. Może i ładny ten niebieski, ale będzie zmieniony na Dulux Jasmine Shimmer (Jaśminowy Blask).
Jedna z łazienek. Nie używamy na razie, bo nie ma lustra.
Pokój Zielony. To będzie nasz Pokój Gier i Zabaw. Zimna seledynowa zieleń zostanie przemalowana na Soft Peach (Delikatna Brzoskwinka).
Salon. A raczej podłoga w trakcie woskowania. Się narobiłam.
Salon przygotowany do malowania. Przygnębiające żółto-niebieskie kolory zostaną zastąpione Blossom White, czyli Kwiecistą Bielą.
A to nowe łóżko o romantycznej nazwie Mozart z rewelacyjnym w naszej ocenie materacem. Jak Chłop był sceptyczny, tak teraz zastanawia się, kogo nocą bardziej kocha, mnie czy jego, hehe! Purpurowa ściana z tyłu już tam była, została tylko przeze mnie przemalowana tą samą farbą. Pozostałe ściany były beżowe, zastąpiłam je kolorem, który wydawał mi się bardziej współgrający, o wdzięcznej nazwie Almost Oyster czyli Prawie Ostryga.
A to obrazki z piątkowego poranka. Tiggy nie byłby sobą, gdyby nie wdrapał się na meble kuchenne. Przynajmniej powycierał kurze.
A to Pokój Żółty, albo Koci Pokój. Ten pokój pozostanie albo żółty albo beżowy. Jeszcze się zobaczy. Na zdjęciu, obok łóżka i drapaków, także dwa koty.
Powiedziałam DWA koty!
No i to tyle na dzisiaj. Może później pokażę Wam pozostałe pokoje. Tak, bo to nie wszystko...
No, czuje sie w polowie usatysfakcjonowana (bo to nie wszystko, wiec tylko w polowie). Dobrze, ze pokazalas drugiego kota, bo tak sie wtopil, ze calkiem byl niewidoczny. :))
OdpowiedzUsuńChalupka calkiem-calkiem, pokoiki niewielkie, ale tym bardziej przytulne. No i pelen wypas, bo i koty majo swoj wlasny, prawie jak u mnie ostatnio, tyle ze moje z przymusu, a Twoje bo kto bogatemu zabroni. :)))
Pokoiki rzeczywiście niewielkie, ale przytulne i jest ich sporo. Koty na razie są przeganiane z miejsca na miejsce, biedulki.
UsuńPięknie to wszystko wygląda, lubię zmiany i przeprowadzki i jak coś się dzieje, a ty będziesz też na pewno zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńKoty pewnie szaleją :-)))
Szaleją? Ze strachu chyba :-)
UsuńJeżeli żółto-niebieski jest przygnębiający, a ten pogrzebowy fiolet nie, to ja już nic z tego świata nie rozumiem...
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam o fiolecie, ale w sypialni wygląda nieźle.
UsuńPodoba mi sie. Zarowno to co jest jak i plany zmian:)) Bedzie troche (czytaj:duzo) roboty ale za to jaka pozniej radosc.
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać tej radości. Kiedy będę mogła zasiąść na czyściutkim tarasie ze szklaneczką toniku i popatrzeć na wypielęgnowany ogródek, a słońce będzie pieściło moje odsłonięte ramiona... ;-)
UsuńA tak z innej beczki: nie mam lustra w łazience od samego początku. Czy to znak, że powinnam natychmiast przestać z niej korzystać? Co robić?!
OdpowiedzUsuńA masz chłopa w domu? Jak będziesz miała chłopa w domu to będzie i lustro.
UsuńO, co to, to nie! Chłop może być wszędzie, byle nie w domu. Jestem zrażona do końca świata. I wiesz co? Ja specjalnie tego lustra nigdy nie wstawię, żeby mi jakaś zaraza się w mieszkaniu nie zalęgła...
UsuńAle w pokoju to chyba jakies lustro masz? ;-)
UsuńDomek cudny! A ogród tez pokażesz? Ja wiem ze było kiedyś zdjęcie, ale mam niedosyt.
OdpowiedzUsuńOgrodu nie pokażę bo to parodia ogrodu jest. Fstyt :-)))
UsuńMilego organizowania sie:)
OdpowiedzUsuńTo jest zawsze sympatyczne wyzwanie :)
Dzięki. Już mnie całe ciało boli od tego wyzwania, ale za to centymetrów w pasie ubyło, tak że spoko :-)
UsuńJuż jest pięknie , a będzie zapewne cudownie :-D
OdpowiedzUsuńŁóżko zeje...te ;-)))
łóżko jest porządne, z solidnego drewna. Do śmierci będzie służyło :-)
UsuńPięknie, Iwonka! Masz dobry gust, a ten materac to jakiej firmy?
OdpowiedzUsuńDzieki Gosiu :-)
UsuńMaterac jest Simba, ale chyba go w Pl nie ma https://simbasleep.com/
Piękny dom, łóżko Mozart to byłby też mój wybór, łącznie z tymi ścianami. Widzę, że podoba nam się podobna kolorystyka :) Gratuache
OdpowiedzUsuń