wtorek, 28 lipca 2015

Znak

Każdy ma potrzebę wiary w coś, w boga, w ewolucję, w naukę, w horoskopy, sny, intuicję.
Zastanawiałam się ostatnio co to jest właściwie ta intuicja. Wiadomo, odruch, zupełnie nie sterowany rozumem, przebłysk, olśnienie. Ale z czego tak naprawdę wynika? Myślałam, analizowałam, szukałam przykładów. Wyszło mi na to że intuicja to nie jest nic innego jak trafne odczytywanie znaków, dzięki któremu wybieramy akurat tę drogę, a nie inną.
Wczoraj jadąc sobie samochodem otrzymałam taki właśnie znak. Zupełnie nieoczekiwany, zaskakująco nieprawdopodobny, ale zdarzył się i taki jest fakt. Kiedyś dostałam taki sam znak i go nie zrozumiałam. Teraz znalazłam się ponownie na rozstaju dróg (ach jak ja lubię te rozstaje, ciągle ktoś przede mną jakieś skrzyżowanie otwiera) i ten znak spadł na mnie jak kropla deszczu na wysuszoną ziemię. Już dzisiaj rano zauważyłam że moje życie zaczyna nabierać tempa, jeszcze nie dosłownie ale przynajmniej w mojej głowie. Dziś nie boję się że źle odczytam znak. Symbol, dar niebios, zbieg okoliczności, jak zwał tak zwał, nic nie dzieje się bez przyczyny a wszystko w jakimś celu.

Pozdrawiam tajemniczo.

3 komentarze:

  1. To wielka stuka nauczyć się słuchać swojej intuicji. To znaczy słychać i ufać sobie tak naprawdę. Super, że wbiegasz na górkę, po byciu w dołku... :)) Lubię ten stan. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba bardziej niż trochę rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze tak się w siebie wsłuchać :-)

    OdpowiedzUsuń