czwartek, 29 marca 2012

Znieczulenie

Wyczułam ostrą krawędź na zębie więc zadzwoniłam do dentysty żeby się umówić na jak najszybciej się da, bo chyba  mi się nadkruszył, albo ząb, albo plomba. Zawsze załatwiam zęby szybko, bo się boję żeby się nie pogorszyło, bo co  jak co, ale zęby to chcę mieć wszystkie swoje. No i wypadło na dzisiaj rano.
Ząb jak ząb, ukruszył się troszkę, ale plombę trzeba było wyjąć i albo zrobić koronkę, bezpłatnie, ale do tego trzeba by było jeszcze trochę tego zęba ukruszyć, albo dać białą plombę z formą, wersja prywatna więc droga. Zgadnijcie co wybrałam...
Oczywiście do wszystkiego tu dają znieczulenie, nawet się nie pytają, i ja jestem nawet za ale nie miałam już tak długo nic robione, że zapomniałam jak to jest. Ukłucie nie bolało, igła cieniuteńka, zadziałało bardzo szybko i jest teraz... dwie godziny po zabiegu a ja dalej wyglądam jak Sylwester Stalone, z połową twarzy nieruchomą i nieczułą, od górnej wargi aż po oko. Aż po oko to nie miałam nigdy, to znaczy oko czuję, ale pod okiem to już nie. Można mnie igłami kłuć, nic nie czuję! Ani podłubać sobie w nosie i sprawdzić czy nie pasą się tam przypadkiem jakieś kozy, bo połowa nosa sztywna. Ani się napić, ze szklanki to już niemożliwe w ogóle, ale mam taką specjalną butelkę ze sportową nakrętką więc jak ją sobie włożę prawie do gardła to trochę wody się napiję. Bo jak płycej to mi wycieknie bokiem. Bo usta zamykają mi się tylko w połowie, to znaczy wyglądają jakby były zamknięte całe, ale nad połową nie mam wcale panowania.
Ale przynajmniej ząb mam ładnie zrobiony!

3 komentarze:

  1. Moja Mama pracuje w klinice dentystycznej (na szczęście jako księgowa :D), więc trochę wiedzy na temat różnych zabiegów przy zębach mam i tak mi się coś wydaje, że znieczulenie albo miało końską dawkę, albo... zostało źle zrobione. Jeśli trzyma tak długo i tak mocno, to prawdopodobnie naruszony został jakiś nerw. Albo zostało wprowadzone tuż koło nerwu, który odpowiada za mimikę twarzy i tak dalej, i tak dalej.

    Obserwuj to, bo powinno odpuścić po maksymalnie dobie.


    Brr, nie cierpię dentystów!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest już... 4,5 godziny po zabiegu, już czuję oko i właśnie w tej chwili mogę sobie spokojnie wsadzić palec do nosa :-) Warga jeszcze trochę wisi :) Znieczulenie było OK, to ja tak reaguję.
    Zanim wyjdę z pracy, będę jak nowa!

    OdpowiedzUsuń
  3. No to cieszę się bardzo, że to tylko reakcja organizmu :D

    Kiedyś miałam znieczulony nerw... Bracia narobili mi zdjęć, jak mi ślina kapie i podpisali - 'Odwyk. Nie dla każdego.' <- rodzina to jest siła! :D

    OdpowiedzUsuń