wtorek, 5 czerwca 2018

Słowo wyjaśnienia na temat czasu

Stardust i Pantera zwróciły uwagę w poprzednim poście na ciemności zapadające w Dubaju znacznie szybciej niż w niektórych innych miejscach świata. No tak, wiadomo przecież, że na równiku ciemności zapadają wcześniej, bo doba jest podzielona mniej więcej równo na pół i zarówno dzień jak i noc mają po dwanaście godzin. No ale wychodzi taki paradoks. Dubaj jest mniej więcej na takiej samej szerokości geograficznej jak Key West na Florydzie, więc ciemności powinny zapadać o takiej samej mniej więcej godzinie. A jak Stardust słusznie zauważyła, nie zapadają.
Zwróciłam się o pomoc do Chłopa, bo się zna na takich duperelach jak gwiazdy i słońca i co gdzie wschodzi a co gdzie przelatuje w jakich porach. Pytam więc, jak to jest, że Dubaj jest na takiej samej szerokości geograficznej jak Key West a słońce zachodzi o różnych godzinach. Odpowiedział natychmiast. Chodzi o strefy czasowe, które są znacznikiem umownym. Doba ma tyle samo godzin w każdym miejscu świata i dzień trwa tyle samo na tej samej szerokości geograficznej. Więc skoro w Dubaju ciemności zapadają o siódmej a w Key West o ósmej to znaczy że słońce wstaje w Dubaju o godzinę wcześniej niż w Key West.

Sprawdziłam na tej stronie:

https://www.timeanddate.com/sun/

Wyjaśnię, że czas zapadania ciemności w Dubaju w moich poprzednich postach jest bardzo na wyrost i niedokładny, bo nie posługuję się zegarkiem na wakacjach kiedy nie muszę, a kto by tam zwracał uwagę na czas zachodu słońca, kiedy jest tyle ciekawszych rzeczy do oglądania. Tak więc z pewnością się nieco pomyliłam z tą szóstą :-)

A teraz jako dowód potwierdzający tezę przygotowałam taką tabelkę porównawczą (można sobie powiększyć).

Widzicie więc stan na dzisiaj oraz cztery daty mniej więcej oznaczające przesilenie słonecznego lub równonoc (chyba tak to wciąż się po polsku nazywa). Widać wyraźnie, że różnica między Dubajem i Key West jest prawie zerowa w długości dnia, natomiast różnice między godziną wschodu i  zachodu słońca biorą się z tej prostej przyczyny, że w Dubaju nie ma zmiany czasu na letni, natomiast w USA jest. Proste :-)

Dla porównania wstawiłam również czas Malediwów, gdzie zmiany czasu również nie ma (ale o tym wspomnę w następnym poście). Widać wyraźnie, że dzień ma długość przeciętnie 12 godzin. Jakby się kto czepiał, to niewielkie różnice biorą się z tego, że Male nie leży na równiku a odrobinkę wyżej. I również dla poprawienia (lub pogorszenia) samopoczucia niektórych, podaję dla porówniania czas w Edynburgu. I po raz kolejny potwierdzam, że pomimo, że słońce zachodzi o tej dwudziestej drugiej z minutami to tak naprawdę nigdy nie jest ciemno w czerwcu. Bez dobrych zaciemniających zasłon nie da się żyć.


Myślę, że trochę Wam wyjaśniłam :-)

20 komentarzy:

  1. O wszyscy swieci, ale, ze Ci sie chcialo:)))
    Ja i tak wierze, ze Araby nie placo za elektryke dlatego majo ciemno:))))

    Serio, Iwona, mnie to lotto kiedy slonce wschodzi czy zachodzi. Jak mi sie chce spac o 17tej to ide spac, jak sie czuje wyspana o 3ej rano to wstaje i ani mi slonce w tym nie pomaga ani nie przeszkadza:)))
    No ale skoro narobilam balaganu to bardzo dziekuje za wyjasnienie i prosze przeslac podziekowanie Chlopu, bo on madry Chlop jest i basta!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja myslalam ze mi choc pozazdroscisz tych dwudziestu kilku godzin jasnosci w lecie :-))) Kurcze, fajnie masz z tym wstawaniem i zasypianiem, ja nie zasne w jasnosci i nie wstane w ciemnosci. No chyba ze szybka drzemka w ciagu dnia na siedzaco. Balaganu nie narobilas, ale zaciekawilas mnie, a jak mnie cos zaciekawi to szukam wyjasnienia. Nawet nie wiedzialam, ze tam nie ma zmiany czasu. Chlopu podziekuje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie wiedzialam, ze nie ma zmiany czasu w Dubaju. Nie potrzebuje calkowitej ciemnosci do spania, a nawet jakbym potrzebowala to wystarczy maska na oczy i juz sie spi;) Jak wiesz na wszystko sa sposoby :P
      I te dwadziesica kilka godzin jasnosci to raczej przesada biorac pod uwage, ze doba ma tylko 24 godziny a w koncu na biegunie nie mieszkasz:)) no ale nie bedziemy kruszyc kopii o takie pierdy.
      Powiedz mi lepiej co mozna robic przez tyle godzin jasnosci? i czy aby czlowiekowi wystarcza ta godzina snu?

      Usuń
    2. Ech, bo u nas to nawet jak slonce zajdzie i go nie widac to nigdy nie jest zupelnie ciemno. Jest tak przez krotki czas w czerwcu, najciemniej jest okolo pierwszej rano ale i tak okolo drugiej juz sie znowu rozjasnia. Nie sa to az tak spektakularnie biale noce jak w Helsinkach na przyklad czy Petersburgu, ale bardzo podobne. Zle sie spi, dlatego zaciemnione zupelnie okna sa niezbedne. A maska na oczy? W zyciu! Tak samo jak nie zasne w zatyczkach do uszu :-)))

      Usuń
    3. U mnie tez nigdy nie jest ciemno bo sa latarnie uliczne:))) moze gdybym mieszkala gdzies na wsi gdzie psy dupami szczekaja to nie byloby latarni;)
      Dawniej tez nie moglam spac w masce na oczy, ale sie nauczylam w szpitalu i teraz mam taka idealnie dopasowana do twarzy (czytaj ogromnego nochala). Ale nie musze uzywac, jest na wypadek gdyby byla taka potrzeba.

      Usuń
  3. Nie tylko szerokosc geograficzna decyduje o czasie wschodu i zachodu slonca. Wazna jest tez dlugosc geograficzna, czyli na ktorym poludniku jestesmy - im dalej na wschod, tym slonce zachodzi wczesniej , ale tez wczesniej wstaje.
    Wystarczy porownac dwa miasta na podobnej szerokosci ( rownolezniku ) : Gdansk i Suwalki ( i w tej samej strefie czasowej ).
    W Gdansku slonce dzis zajdzie o 21:13, natomiast w Suwalkach - dalej wysunietych na Wschod, o 20:54. Na malej odleglosci jest to az 17 minut roznicy ( wczesniej !)
    Oczywiscie rano jest na odwrot : w GD slonce wstaje pozniej o 4.14. a w Suwalkach wczesniej : o 03.58.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ale to normalne w jednej strefie czasowej, bo ziemia sie kreci. jeden poludnik to cztery minuty jak pamietam :-) Ale - wezmy jako przyklad dwa miasta w Polsce, w tej samej strefie czasowej, lezace na tym samym poludniku 18 po dwoch przeciwleglych stronach: Opole na poludniu i Bialogore na polnocy. W Bialogorze slonce dzis wstalo o 4:14, w Opolu o 4:38, natomiast zajdzie w Bialogorze o 21:19, a w Opolu o 20:55. To jest pol godziny roznicy! Tyle roznicy ze zwyklego faktu ze ziemia jest okragla :-)

      Usuń
  4. Noooo, szapoba! Pieknie wykonalas tabelke, ze nie wiem. Ja mam tak jak Star, spie kiedy mi sie spac chce i jasnosc nie stanowi dla mnie przeszkody, ani pelnia ksiezyca, ani nic. No ale wiele mialabym przeciwko zmrokowi zapadajacemu wczesnym wieczorem i to w lecie. Dlatego bardzo ciesze sie z czasu letniego i wcale nie chce, zeby go likwidowali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, jak ja bym tak chciala. A tak chodze jak ta zmora zombie bo ani wieczorem mi sie spac nie chce ani rano wstawac, choc budze sie skoro swit bo mi swiatlo przez szpare w drzwiach przebija.

      Usuń
  5. Pacz pani czego to sie moze czlowiek nauczyc czytajac blogi .Ja przeszukalam internet na okolicznosc wilgotnosci w Dubaju I zatkalo mnie jak odkrylam ze Nowy Jork ma mniejsza wilgotnosc niz Chicago ktore ma 72%a Miami ma tylko 73% sednia roczna wilgotnosc czyli jeden procent wiecej niz u mnie .Co mnie najbardziej zaskoczylo to Warszawa az 78% srednia roczna wilgotnosc .Teraz bede szukac czy nie ma jakiegos czynnika geograficznego wplywajacego na zawartosc portfela , bo sa spore roznice miedzy moim w Chicago a tymi w Dubaju :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))) tyle, ze wilgotnosc jest bardzo zmienna i jednego dnia moze byc 70% ale nastepnego juz 90% mnie byloby najlepiej zeby bylo ok. 50% ale znow tak sie nie da;)) i trzeba brac co jest.

      Usuń
  6. A to latwo jest wydedukowac. Jezeli zalozymy, ze geografia jest nauka o powloce ziemskiej, zajmujaca sie miedzy innymi bogactwami naturalnymi, to latwo zauwazyc ze zloza ropy naftowej w Emiratach Arabskich sa znacznie bardziej wydajne od tych w Chicago :-) To taki podstawowy czynnik geograficzny, jako pomniejszy podalabym czynnik z zakresu geografii spoleczno-ekonomicznej w postaci na przyklad roznicy w placonych podatkach, na korzysc tamtegoze oczywiscie. Ostatni, choc moze nie najmniej wazny bylby czynnik z zakresu geografii ludnosci, wchodzacy w sklad geografii spoleczno-ekonomicznej. Znaczy zaden szejk sie w Tobie nie zakochal :-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do geografii tom głąb i nieuk, ale podobały mi sie bardzo dubajowe wpisy.
    I jeszcze raz najlepszego na nowej drodze zycia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja z geografii mialam zawsze piatke. Bo szostek jeszcze nie bylo :-)))

      Usuń
  8. :) dziękuję za tak wyczerpujące wyjaśnienie:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. To dla mnie nowość z tymi czasami, gdyż niewiele na takie sprawy zwracam uwagę.
    A jeśli chodzi o zaciemnianie okien do spania, to ja z tych, co lubią naturalny rytm i źle się czuję taka zaciemniona. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe co bys powiedziala jakbys ciemno za oknami miala tylko od pierwszej do drugiej w nocy :-)))

      Usuń
  10. Normalnie artykuł prawie naukowy napisałaś :-))
    Ważne by świeciło słonce :-))

    OdpowiedzUsuń