Moja mama słynie w rodzinie z tego, że ma dobrą rękę do kwiatów. Mówią, że nawet jak na kamieniu zasadzi to i tak będzie rosło. Mam się z tego śmieje, bo sama wie, ile trudu i czasu zajmuje jej to roślinkowe hobby, a także ile prób i ile błędów ją to kosztuje. Tato tylko chodzi i powtarza: "Bo Ty tylko chodzisz i patrzysz na te kwiatuszki, a warzywami byś się od czasu do czasu zajęła, przynajmniej pożytek z tego jakiś by był". Zaś mama tylko chodzi i powtarza: "Ty brudasie jeden, znowu mi błota do altany naniosłeś, kto to będzie za Ciebie sprzątał, zobacz jaki syf dokoła". Mama lubi sprzątać a tato lubi bałaganić, no tak się dobrali jakoś. I tak, mama narzeka, że tato niczym się zajmuje na działce, a tato narzeka, że mama nic nie robi na działce. I tak sobie narzekają wspólnie i całkiem nieźle im to wychodzi, bo dzięki tacie co roku mają wspaniałe świeże owoce i warzywa, nie tylko w lecie ale przez cały rok, w zasadzie poza ziemniakami żadnych warzyw nie kupują. No chyba że pomidory w zimie. I pomimo tego narzekania na kwiatki tato dumnie oprowadza znajomych pod działce, chwaląc mamę za jej coraz to nowe pomysły. Najnowszym pomysłem mamy był nowy grill. Który oczywiście wykonać musiał tato, bo on zawsze wszystko robi najlepiej. Grill stanął na działce w ubiegłym miesiącu, a wygląda tak:
Jak widać, z tradycyjnym grillem mało ma wspólnego, ale podobno kiełbaski piecze. No a poniżej dalsze cuda. Zdjęcia są świeże, robione mamy telefonem, tak że jakość może i nie najlepsza. Ale co tam, jest bajecznie i jest kolorowo. Zobaczcie sami:
Jak widzicie, zwierząt i ptaków u mojej mamuy nie brakuje. To co poniżej uznałam za niedźwiedzia. A może się mylę.
Krasnal ogrodowy obowiązkowo musi być.
I nawet Zamyślony Drzewny Człowiek
Ale to co zobaczyłam na końcu, przeszło moje najśmielsze oczekiwania!
Moja mama ma swój własny Domek Pod Bocianem :-)
(powyższe zdjęcie sprzed dwóch lat, wtedy jeszcze bociana nie było)
Ogródek śliczny. Co do grilla - a jesteś pewna czy to przypadkiem nie piec krematoryjny? ;)
OdpowiedzUsuńA bo to wiadomo co oni tam pala? :-)))
UsuńBo to tak naprawde jest piec grillowy, wedlug ojca wielozadaniowy. Mozna w nim smazyc kielbaski i mozna tez palic suche galezie. A takze przechowywac rozne rzeczy.
Absolutnie zazdroszcze tego pieca grillowego!!!! Twoj Tato ma racje w 100% albo i wiecej!!! Taki piec jest nie tylko idealnym do grilla ale tez wedzenia i wielu innych procesow.
UsuńJak ja bym chciala taki miec... ech moge tylko pomarzyc....
Tak, do grillowania, wedzenia i co tam jeszcze sobie wymysla :-)
UsuńJesu, nie strasz!! Przeczytalam tytul i pomyslalam, ze tak sie nazywala Wasza chatka na Melediwach i natychmiast mi sie zkojarzylo, ze jednak zaciazylas:D :D w czasie tej podrozy poslubnej:)))
OdpowiedzUsuńTeraz lece czytac notke;)
Mialam podobnie! :)))))))))))))
UsuńAle by byl numer!
No chyba Wam odbilo...
Usuń:-)))))
No co? Przeciez jeszcze mozesz. :)))
UsuńTak, a potem moje dziecko bedzie mowilo "wujku" do moich wnukow :-)))
UsuńPrzeczytalam, obejrzalam. Kwiaty sliczne, ale ten grill to mi sie bedzie snil po nocach.
OdpowiedzUsuńNo, przynajmniej Ty jedna sie na tym poznalas. Moje siostry nie sa zachwycone, bo dla nich grill to kratka na mieso z wegielkiem na dole.
UsuńPikne pikne, kiedy testujecie kiełbaski na grillu? xD
OdpowiedzUsuńA to nie wiem,juz pewnie wytestowane, a ja sprawdze jak pojade tam kiedys. Moze :-)
UsuńSzczerze czy uprzejmie?...
OdpowiedzUsuńAle ze co?
UsuńŻe mam się wypowiedzieć szczerze czy miło :)
UsuńSielsko i anielsko w tym ogródeczku :D
OdpowiedzUsuńFajnie że rodzice tak się świetnie realuzuję ;-)
Ten grill to chyba z wędzarnią ?
Taaaak, ja tam jestem za prostota, u mnie kwiatki w rzadku rosna i nie ma prawa nic grzadek zasmiecac. No chyba ze zywy kot :-) Ale mama lubi takie kolorowe figurki, wiec pcha je wszedzie gdzie sie da.
Usuńo Boże!
OdpowiedzUsuńI matko swieta!
UsuńCzy mi się wydaje, czy temu "krasnalu" ktoś utrącił czapkę?
OdpowiedzUsuńNie jestem zwolennikiem ogrodowych figurek ale kwiaty....szacun.
Najbardziej podobają mi się kaktusy, mam do nich słabość;-)
Chyba tak, ale mama ma kilka gnomow w zapasie :-) Najlepsze ze te kaktusy rosna na zewnatrz przez caly rok.
UsuńNo "pacz", a u mnie zmarzł taki jak na zdjęciu ten w donicy, największy ;-( Nie mogę odżałować, gdyż kaktusy to moi ulubieńcy i mam ich niezłą kolekcję.
UsuńJa mam taką rękę z kolei, że nawet kaktus uschnie:)
OdpowiedzUsuńI wzruszył mnie ten ludzik z drewna siedzący na grządce.
UsuńLudzik tez mnie sie podoba. W domu mam tylko sztuczne kwiatki bo zywe to tak jak u Ciebie. Mam kaktusy jakies w wazoniku, ktore Chlop przyniosl jako wiano, ale one sie juz chyba do suchot przyzwyczaily :-)))
OdpowiedzUsuńTych kwiatów to zazdroszczę - po prostu zachwycające!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Kwiaciarnia pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńCudownie ukwiecona ta dzialka - u mnie z kwiatow to rosnie tylko lawenda, fuksja i azalie, nie mam pojecia co robic z jednorocznymi. Na grillu sie poznalam, bo moj brat wybudowal dosc podobny, najpierw tez na dzialce, a pozniej juz kolo domu - wszystko mozna w nim zrobic, i wedzic i grillowac i gotowac i jeszcze np. tyton suszyc...
No prosze i widze bociana - i lepszy od mojego, jakis wyrazniejszy i wiekszy, ale na postawienie mu gniazda , to juz nie wpadlam! Bocian przylatuje do mnie zawsze na wiosne, a jesienia odlatuje do komorki:)
Fajna działka, i grill atrakcyjny:-) U mnie rękę do roślin miał tata, za jego życia w domu była dżungla, a na działce rośliny szalały ze szczęścia, że mogą mu obrodzić. Mama nie mówi z kwiatkami i po śmierci ojca zaczęły umierać, działka też straciła rozmach.
OdpowiedzUsuńPodziwiam ludzi, którzy umieją stworzyć taki ogród! Bo to nie są pojedyncze kwiaty, to jest cały kompleks miejsc i kwiatów, krzewów, i do tego bociana! Cudownie tam! I uwielbiam takie altany, sama kiedyś taką będę miała :)
OdpowiedzUsuń