A nie, jeszcze coś.
Zobaczcie co wczoraj znalazłam na korytarzu na pierwszym piętrze:
A w pokoju trochę piór. Ech, te koty. Współczuję im, bo już od dwóch tygodni żyją pod jednym dachem z bandą szczurów, do których nie mają dostępu. Chociaż często czekają pod drzwiami z nadzieją na pozwolenie wejścia. W końcu przedtem to była ich druga sypialnia. Wolę nie kusić losu.
Dzisiaj ostatni raz serwowałam szczurze śniadanie:
Wieczorem córka wraca z wakacji, to się nimi w końcu zajmie. Kupiłam im nowe poidełko, nowy hamak i dwa worki karmy. Niech mają, prezent od babci :-)
A tymczasem Tiguś po raz pierwszy wlazł do wanny. Do tej pory wanna była używana wyłącznie przez Migusię, która czasami pobiera nauki makijażu i pielęgnacji ciała. Tym razem na lekcję stawił się Tiggy.
A tak poza tym to już pojutrze wyruszam na upragnione wakacje. Mam jeszcze mnóstwo rzeczy do zrobienia przed, dzisiaj po pracy na przykład robię sobie paznokcie, znaczy pani mi będzie robiła bo na wakacjach chcę ładnie wyglądać, a samej mi się nie chce i nie mam czasu. A wieczorem odbieram córkę z lotniska. Jutro natomiast mamy w pracy imprezę firmową, w zoo. W końcu zobaczę pandy! Po imprezie pewnie wszyscy pójdą się schlać w barze, ale ja wracam do domu bom jeszcze nie spakowana.
Omatkozcurkom, jak sie ciesze na to pakowanie!
Wow zazdroszczę wakacji...
OdpowiedzUsuńTo szykowanie, co będzie, cy będzie fajnie, te emocje, lubię...
Tez pilnowałam szczurki...
Głaski dla kotków...
Milego odpoczynku!
OdpowiedzUsuńA kto bedzie dogladal kotow, kiedy Wy wyjedziecie?
OdpowiedzUsuńSame się "doglondnom i dorwom do szczurófff". :D
UsuńDziecka sie zgodzily na zmiane pomieszkiwac :-)
Usuń