piątek, 14 października 2016

Humor na piątek

Spełniło się właśnie jedno z marzeń mojego syna - został zaproszony na wesele. Ostatnio narzekał że nigdy nie był (był, był jak był mały, ale tego pewnie nie pamięta) i nawet zapytał czy ja nie mam zamiaru wychodzić za mąż, bo on to by chętnie na takę imprezę poszedł. Odpowiedziałam że nawet jak to wesela nie będzie, bo mój ślub będzie na Mauritiusie albo Seszelach. Inaczej za męża nie wychodzę ;-)
No i w związku z tym - dzisiaj matrymonialnie.


***
Młody, zamożny, przystojny, wysportowany, bez nałogów poszukuje wielkiej, prawdziwej i czułej miłości. Raz na tydzień. 


Młoda, sympatyczna dziewczyna szuka romantycznego, młodego chłopaka, który będzie mógł zabrać ją na dalekie, egzotyczne wakacje. Anal nie wchodzi w grę. 


***
Kierownik buira martymonialnego do klienta:- Mam dla pana wspaniałą ofertę: panna, spokojna, domatorka, spory posag, duża willa...
- Czy mogę zobaczyc zdjęcie?
- Niestety, przy takich walorach fotografii nie pokazujemy.


***
Blondynka napisała ogłoszenie matrymonialne:
"Szukam mężczyzny, który nie będzie mnie bił, nie będzie chodził z kolegami na piwo i będzie dobry w łóżku".
Po tygodniu zgłasza się kaleka:
- Dzień dobry! Ja z ogłoszenia! Jak pani widzi nie będę panią bił bo nie mam rąk. Nie będę też chodził na piwo z kolegami bo nie mam nóg.
- A jest pan dobry w łóżku? 
- A pani myśli, że czym tu zapukałem?


I kilka ogłoszeń matrymonialnych. Dawniej:



I dziś:








A na deser, niekoniecznie matrymonialnie, za to bardzo regionalnie :-)



Wesołego weekendu!




5 komentarzy: