Miałam się pochwalić od razu, ale ten czas to po prostu tak goni że go nigdy nie ma...
Otóż - wygrałam, a raczej - wylosowałam - cudowny kalendarz fundacji Kocie Życie. Rozdawajkę zorganizowała Basia na swoim blogu, a mnie się poszczęściło i dostałam pieczołowicie opakowany kalendarz już w zeszłą sobotę!
Kto mnie choć trochę zna, wie, ile dla mnie znaczy jakakolwiek wygrana, bo ja przecież prawie nigdy nic nie wygrałam. Czasami po 3-4 funty w Lotto, ale więcej wydaję niż wygrywam. A tu, w tym tylko roku, już kilka takich niespodzianek. Najpierw cudowny certyfikat od Anki Wrocławianki, potem lustereczko i cienie do powiek Lancome, teraz kalendarz od Basi... Tyle szczęścia w tak krótkim czasie!
Kalendarz jest cudowny, a modele wyjątkowi. Przepraszam za jakość zdjęcia, ale robione było iPadem :-)
Zachęcam do kupna kalendarza na stronie fundacji, można sobie tam także obejrzeć jak wygląda on w środku. Oczywiście wszystkie pieniądze ze sprzedaży przeznaczone są na pomoc podopiecznym.
W ogóle, strona fundacji jest niesamowita! Można na niej znaleźć ogromną ilość informacji na temat kotów, wraz ze szczegółową instrukcją obsługi. Więcej pisać nie będę, zobaczcie sami...
A ja mam zaszczyt współpracować z tą organizacją za sprawą Kasi. :))
OdpowiedzUsuńGratuluję! :)
Wiem Gosiu, wiem, jak ty znajdujesz na to wszystko czas???
UsuńSama widziałaś, że zaczynam się już w tym wszystkim gubić. Dobrze, że niedługo urlop.
Usuń:)
Bardzo się cieszę, że kalendarz się podoba, a Fundacja jest faktycznie niesamowicie prężna i pełna pomysłów i zaangażowania w pozyskiwaniu środków na pomoc kotom. Teraz na ich koszt leczę bezdomną starą i chorą koteczkę, Dlatego tak bardzo jestem Ci wdzięczna za napisanie o Fundacji na swoim blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ps. a opakowanie opatentowało Maleństwo ;)
Gratuluję ! Piękny kalendarz :-))
OdpowiedzUsuń