sobota, 4 maja 2013

Wschody i zachody

Już za dwa dni wyjeżdżam na swoje pierwsze pojedyncze niby-wakacje. Niby-wakacje bo tylko tydzień, więc raczej to przerwa na nabranie sił, bo prawdziwe wakacje to dla mnie muszą trwać dwa tygodnie.
Przygotowując się mentalnie do tego wyjazdu przejrzałam część zdjęć z poprzednich lat. Niektóre szczególnie mnie urzekły, tym bardziej że zapomniałam że kiedykolwiek były robione. A teraz się z wami podzielę. Zdjęcia nie są poprawiane, fotoszopowane czy modyfikowane.
Jak w temacie - moje wschody i zachody, co jest czym można się jedynie domyślać...














8 komentarzy:

  1. Cudo!! Zazdroszczę Ci, że będziesz to widzieć na żywo! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyjątkowe i przepiękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się rozmarzyłam:) Piękne zdjęcia:) Zapraszam do mnie w odwiedziny, będzie mi bardzo miło:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam nową czytelniczkę! Na pewno zajrzę do ciebie. Właściwie... już zaglądam! Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Jedz i baw sie dobrze:)Wlasnie sama sie wakacjuje. Pieknie jest:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne... Uwielbiam wschody słońca. Najbardziej te zimą, bo nie trzeba wstawać wcześniej, żeby je podziwiać... Niestety w tym roku nie było ich zbyt wielu :(... To znaczy były, ale nie takie czerwieniejące... ;). Super, że wyjeżdżasz :), zrób wiele zdjęć :D.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń