czwartek, 23 maja 2013

Modnisia

Migusia dostała od mojej córki na gwiazdkę różowe ubranko. Oczywiście ubranko było o wiele za duże na maluśką Migusię, ale minęło kilka miesięcy, kicia urosła troszkę, więc trzeba było znowu przymierzyć ubranko. Migusia to grzeczny kotek, założyć kubraczek sobie dała, ale postanowiła od razu że modelką to ona nie nie nie, na pewno nie będzie.


 W różowym ubranku zwiała więc Migusia na dół do kuchni, gdzie ukryła się w bezpiecznym kątku przy miseczkach z jedzeniem.

Po czym poczuła że nie jest tam za bardzo bezpieczna i och, te kamery z każdej strony, wlazła więc pod stół a nawet pod krzesło z nadzieją że jej nie widać.


A ubranko wciąż za duże :-)

P.S. Przepraszam za jakość zdjęć, ale robione ajfonem i w dodatku na szybko, bo modelka kapryśna.

6 komentarzy:

  1. O jeju jaka słodka. Nawet nie wiedziałam, że do kotków też ubranka można dostać. Wygląda ślicznie:) Zapraszamy do nas jakby czas pozwolił:P pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale sie kociakowi nie dziwie, ze nie daje sie robic w rozowego glupa.
    Osobiscie smiesza mnie ubrane zwierzaki, nie tyle one ile ich wlasciciele.
    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tez sie nie dziwie. Ale jaja sobie porobic mozna, co nie? Szkoda ze nie widzialas Tigusia w krawacie, moze kiedys pokaze :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. To różnie bywa. Niektóre zwierzaki nawet lubią ciepłe ciuchy. Inne za nic nie dadzą się wystroić. Kamienieją i tracą władzę w nogach ;). Mam takie i takie.
    Pozdrawiam.
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  5. :)... biedny kotek... :)!... :D, wygląda mimo to uroczo :)!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny kubraczek :)) Dzięki za odwiedziny i zapraszam ponownie :)

    OdpowiedzUsuń