Wróciłam właśnie od weta. Niby nic mu nie jest, bawi się w miarę, ale chyba to jest bardziej inicjacja tego małego diabełka niż obopólna przyjemność. Nie za bardzo chciał jeść, pomamlał, pociamkał, nie widziałam żeby pił. Ogólnie objawów jakiejś groźniejszej choroby nie ma, to znaczy nic mu nie cieknie ani z oczu ani z nosa, ale temperaturę miał... na granicy jak się wyraziła pani wet. I troszkę charczało mu w płucach przy badaniu stetoskopem, ale nie za bardzo. Dostał więc zastrzyk przeciwzapalny i antybiotyk. Też w zastrzyku. Dla ciekawych dodam że tutaj rzadko stosuje się tabletki (nie wiem czy w ogóle), podaje się za to zwierzętom dwutygodniową porcję antybiotyku w zastrzyku. Wygodniej tak, tak myślę. Migusi pomogło to i jemu może też pomoże. A oczka do dwóch tygodni mają się poprawić. Jak nie to z powrotem do weta.
A Tiguś, bo on nie bardzo lubi podróżować samochodem i jest to dla niego zawsze ogromny stres, zaraz po wyjściu z transporterka puścił sobie pawia i zwiał na podwórko. Przeziębiać się.
A teraz, w ramach ozdrowienia tematu, parę zdjęć o tym jak śpią moje koty. Migusia jak śpi to można z nią zrobić wszystko, przenieść, ustawić, pazurki obciąć i nawet przebrać w różową owieczkę. Zobaczcie sami.
Tak śpią razem
Tak śpi Tiguś
A tak Migusia :-)
W stroju z Owieczki
Różowa Owieczka - Migusi partner do zapasów
A teraz trochę świątecznie, żeby nie było. Choinka już stoi, Tiguś jak zwykle ma w nosie choinki i te inne cuda, ale Mała całkiem sobie choinkę chwali. Na szczęście bardzo rzadko obchodzi ją co na tej choince wisi. I na szczęście delikatnie i tylko przez chwilę
Tak Migusia pomagała w ubieraniu drzewka
Duża już z niej pannica, prawda ;-)
Ładna , ładna pannica z Migusi:-)
OdpowiedzUsuńU nas też stosują antybiotyk na 2 tygodnie,
tylko jest tak drogi, że nie każdego stać.
Zdrówka życzę Tigusiowi...
A mnie nawet nie zapytali :-( Też był drogi, nawet nie zauważyłam, taka byłam przejęta. Tiggy nigdy nie chorował.
UsuńPięknie śpią! Ja cały czas bije się z myślami czy mam mieć w tym roku choinkę.
OdpowiedzUsuńZdrówka Tigusiowi życzę!!!!!
bardzo lubię Panią czytać.Zdrówka dla Tigusia życzę. ewa.s.
OdpowiedzUsuńTo w sumie dobre wiadomości. Niech żyją antybiotyki!
OdpowiedzUsuńMasz wiele radości dziwki Migusi:)
Aniu, jak ty nazywasz moja Migusie??? Brawo samouzupelnianie tekstu!!! ;-))
OdpowiedzUsuń