środa, 18 kwietnia 2012

Chlebek

Dostałam dziś słoik zakwasu chlebowego. Podobno zakwas pochodzi z tysiąc osiemset któregoś tam roku z Niemiec, został zabrany do Ameryki podczas masowej emigracji. Powrócił do Europy w latach pięćdziesiątych i jest przekazywany z pokolenia na pokolenie, wśród rodziny i znajomych. I teraz jest w moim dumnym posiadaniu. James, od którego go dostałam, jest pasjonatem zdrowej żywności i swoje chleby piecze sam. Obrazowo i przejrzyście wytłumaczył mi co to jest ten zakwas, razem z opisem reakcji chemicznych w nim zachodzących, co powinnam teraz z nim zrobić, jak przechowywać, jak rozmnażać.
W tej chwili stoi sobie u mnie na biurku i pachnie jak tylko podniosę wieczko słoika. Troszkę opadł, bo musiałam go włożyć na kilka godzin do lodówki, żeby mi nie wyszedł. Był już prawie gotowy do wypieku, ale teraz, po chwilowym ochłodzeniu, będę musiała go znowu dokarmić odrobinę, żeby zaczął bąbelkować. No bo dzisiaj chcę upiec swój pierwszy chleb na zakwasie. Ale jeszcze nie taki prawdziwy, o nie, bo po prostu nie mam czasu. Mój pierwszy chleb na zakwasie będzie z maszyny.
Mam taką starą maszynę do chleba, w której piekłam od czasu do czasu, ale dzieci nie bardzo chciały jeść te maszynowe chleby, więc ostatnio służyła mi głównie do wyrabiania ciasta, zwłaszcza drożdżowego. Nawet pączki w niej wyrabiałam. No ale dzisiaj to niestety maszyna będzie się musiała bardzo postarać, bo ja bardzo chcę dzisiaj upiec ten chleb. Już sobie znalazłam przepis, wydaje mi się odpowiedni. Jak nie wyjdzie, to trudno, ale jak wyjdzie i mi się spodoba, to nawet myślałam już o kupieniu nowej, takiej porządnej maszyny. Póki co, planuję na weekend zamienić kuchnię w piekarnię i upiec co najmniej dwa bochenki.
Największy dylemat to jak ja uformuję ten chleb bez formy. Mam taką małą keksówkę, ale widziałabym w niej raczej chleb razowy. Zwykły biały musiałby być dużo większy. Ech, chleb to chleb, najwyżej wyrośnie w tortownicy.
Stefka powiedziała, że jeszcze nie widziała nikogo tak podnieconego na widok... drożdży!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz