poniedziałek, 4 kwietnia 2011

April's Fool czyli Prima Aprilis / Pierniczek, serniczek i marchewkowe ciasto.

Jednym z 5 najlepszych gadzetow w tym roku jest Re-Cycle Cardboard Bike, czyli kartonowy rower. Mozna go kupic na stronie http://www.firebox.com/product/3512/Re-Cycle-Cardboard-Bike za jedyne £14.99 z darmowa przesylka.

Musisz to zobaczyc zeby uwierzyc, to najnowsze dzielo niemieckich inzynierow Zeuga i Unsinna na zawsze zrewolucjonizowalo problem poruszania sie po miescie!

Wyprodukowany z rownowartosci 200 gazet, rower jest lekki, latwy do przenoszenia i bardzo latwy do zlozenia. W czasie zaledwie potrzebnym do machniecia reka na taksowke, postepuj zgodnie z instrukcja krok-po-kroku* zeby otworzyc, poskladac, pozginac i pooodrywac czesci potrzebne do zlozenia roweru. Nie potrzebujesz Zadnego kleju, tasmy klejacej czy zszywacza.

Korzystajac z olbrzymiego doswiadczenia w przemysle papierowym, Zeug and Unsinn skontruowali siodelko roweru uzywajac tej samej technologii ktora chroni jaja kurze przed zgnieceniem w transporcie. Zaokraglone kontury i miekki material "intuicyjnie" dopasowuja sie do osobistych cech anatomicznych uzytkownika. Co wiecej, ten innowacyjny design pozwolil takze stworzenie bezpiecznej skrytki na klucze, portfel czy klodke do roweru.

Co tworzy ten produkt doskonalym rowerem miejskim ? Odpowiedz brzmi - trzy rzeczy. Po pierwsze - stylowa torba do przenoszenia pozwala na latwy transport. Mozesz go dyskretnie przewozic w autobusie, tramwaju, pociagu, taksowce, jako bagaz podreczny w samolocie, a takze wozic w bagazniku samochodu do czasu gdy stanie sie potrzebny.

Po drugie, nie wymagajace pompowania kola z tektury falistej czynia jazde po nierownym terenie zupelnie taka sama jak jazde po zupelnie rownej plaszczyznie - redukujac wibracje, napiecia miesniowe czy skaleczenia papierem.

Po trzecie, siodelko i kola moga byc bardzo szybko rozmontowane przy uzyciu opatentowanej technologii Rip/Tear. Po uwolnieniu rowera z tych najbardziej wartosciowych czesci, mozna go bezpiecznie przykleic tasma klejaca do sciany bez ryzyka kradziezy.

W koncu, wykorzystujac nowoczesne zaawansowane technologie z produkcji kubkow jednorazowych, przyjazny dla srodowiska karton z ktorego jest skontruowany nasz rower pokryty jest plastikiem zupelnie nieprzepuszczalnym wilgoci, co czyni go najbardziej solidnym i wytrzymalym kartonowym rowerem na rynku.

Jednakze, kiedy jestes juz zupelnie gotowy na pozbycie sie swojego roweru, mozesz go po prostu zgniesc i wyrzucic do kosza. Rower ulegnie biodegradacji w naturalny sposob, w czasie tym samym jak typowy papierowy kubek do kawy**



* dwanascie krokow dla trybu "Boris”, trzydziesci siedem dla trybu "Wyscig" (zawiera kask ochronny)

** okolo 75-80 lat



Informacje ogólne:

  • Kartonowy rower do samodzielnego zlozenia
  • Czytelne oznaczenia miesca skladania i zagiecia plus instrukcje
  • Wzmocnione kola z tektury falistej
  • Siodelko i przednie kolo do szybkiego rozmontowania przy uzyciu opatentowanej technologii™ Rip/Tear
  • Nie przystosowany do uzycia w deszczu, sniegu czy gestej mgle
Specyfikacja techniczna:
  • Maksymalna waga uzytkownika 50 kg
  • Nie przystosowany dla osob ponizej 16 roku zycia
  • Plastikowa wytrzymala wartwa ochronna. Nie przystosowany do recyklingu.

Wiele osob juz kupilo ten produkt, czy skusisz sie i ty??? oczko


*********************************************************************

Tym ktorzy sa na Diecie Dukana nie musze mowic, jaki jest pierwszy dzien na nowej fazie, gdy MOZNA juz jesc warzywa. Wymarzony, wyczekiwany, cudowny! Planowalam ten dzien kilka juz dni wczesniej, Na sniadanko - dukanowy chlebek z pomidorkiem, ogorkiem, rzodkiewka, salata, mniam mniam. To nic ze chlebek nie wyszedl i smakowal jak polaczenie zakalca z sucharem, to co na chlebku to bylo to! Potem na obiad golabki dukanowe z sosem pomidorowym. Pycha. Narobilam tych golabkow na chyba 8 porcji, zamrozilam i delektowalam sie nimi pozniej co jakis czas w pracy. I fizycznie sie tez "narobilam" jako ze musialam zrobic normalne golabki, dla rodziny. Ale warto bylo i kazdy zadowolony.
Jak szalec to szalec, postanowilam wiec cos upiec. Jako ze mozna juz warzywa, padlo na ciasto marchewkowe, ktore w normalnym wydaniu bardzo lubie, choc nigdy nie probowalam piec. Bardzo popularne w UK, mozna kupic w kazdym sklepie, i naprawde smaczne. W dukanowym wydaniu takie sobie, ale lepszy rydz niz nic, jadlam je przez 3 dni. Jako ze ide metoda 1/1 czyli 1 dzien czystych protein, 1 dzien proteiny + warzywa, ciasto musialam zamrozic i jest wtedy kiedy bylo mozna. No a zeby o rodzinie nie zapomniec (mojego ciasta jesc nie chcieli), upieklam piernik pierwszy raz w zyciu. Podobno wyszedl znakomicie, tak to juz ze mna jest ze ten pierwszy raz jest zawsze doskonaly ;-)
Jak juz pewnie wspomnialam gdzies wczesniej, placki i placuszki nie wychodzily mi za bardzo, taki np. przepis na pyszne wydawaloby sie placuszki z cukinia, ktore w normalnym zyciu jestem pewna ze wyszlyby znakomicie, nie za bardzo udaje sie na dukanie, no ale znalazlam go i wyprobowalam. Tylko raz. Wiele zreszta przepisow z roznych forow internetowych wyprobowalam, i wiele tylko raz. Po kilkunastu dniach prob i bledow znalazlam swoje smaki, to czego w diecie lubie a czego nie, gotowanie stalo sie latwiejsze i mniej meczace. Najbardziej lubie soboty bo wtedy mam szanse nagotowac sobie jedzebia na dwa tygodnie. Np. kupuje 2 kg bardzo chudego miesa wolowego mielonego i robie z tego tzw. meatballs, male miesne kuleczki. Gotuje je na parze i potem dziele na porcje, mroze, a potem wyciagam kiedy potrzebuje. Czasami jem meatballs z warzywami, czasami z pomidorowym sosem, a czasami same, ot tak po prostu.
Co jednak jest podstawa mojej diety to serniki, rozne jego rodzaje. Nie traktuje jednak tej podstawy doslownie, czyli nie ser jest moim glownym pozywieniem a raczej mieso i ryby, ale bez sernika nie wytrzymalabym. Robie serniki w roznych wydaniach, jak nie mam czasu to na zimno, jak mam czas to pieczone, prawie jak normalne, czasami paczki serowe znalezione na jednym z blogow. Pycha, pycha, pycha. I moge takiego sernika naprawde duuuzo zjesc. Bo praktycznie nie ma kalorii, no moze tyle co z jajek. Jajka tez lubie. Wielkanoc niedlugo to sobie na pewno podjem. A ze wedlug planu powinnam byc juz na fazie III, podjem sobie rowniez innego co nieco. Mniam mniam, place lizac na sama mysl...

2 komentarze:

  1. Witaj Iwonko

    Cieszę się, że tak dobrze sobie radzisz na diecie, jednak proszę uważaj i dbaj o swoje parametry, bo dieta którą stosujesz bardzo obciąża zarówno nerki jak i wątrobę. Dużo słyszałam o diecie Dukana i przyznam, że sama miałam zamiar ją zastosować, ale jak popytałam lekarzy o nią to zrezygnowałam. Oczywiście to nie reguła, że szkodzi każdemu, bo organizm organizmowi nie jest równy, więc nie chcę Cię w tym momencie straszyć, ale chcę żebyś wiedziała, że istnieje taka ewentualność.
    Bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie, bo wiem jak schudniecie może być ważne dla człowieka!
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje ci Olimpio za komentarz. Na szczescie jestem zdrowa jak byk i poza tarczyca nic mi nie dolega. Po prostu chyba dbam o siebie...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń