środa, 6 kwietnia 2011

Wiosna na całego

Wlasnie spojrzalam przez okno w drodze do toalety (jestem w pracy) i oniemialam. Kiedy to drzewo zdazylo sie zazielenic? Cudowny dzien dzisiaj. Slonce swieci, cieplutko, lekki wietrzyk, ach wiosna, wiosna! A ja musze w pracy siedziec, jeszcze godzine. I gdzie tu sprawiedliwosc? Nie bardzo chce mi sie pisac, bardzo nie chce mi sie pracowac. A jeszcze bardziej spac. Bo sie w nocy nie wyspalam. Bo moje kocisko wyleniale zamiast spac to nam spacery po glowach urzadza o trzeciej nad ranem. Nie tak dokladnie po glowach bo po poduszkach, i tylko slychac mrrryy mrrryy i cos zimnego ci sie ociera o nos bo kot akurat uwaza ze powinien nas w ten sposob budzic, ocierajac swoj nos o nasze.

Pogonilam go z lozka bo chcialam spac, to sie obrazil i nie przyszedl mnie obudzic jak zwykle i zaspalam. I omal nie spoznilismy sie z dzieckiem do szkoly. Bo ja tam sie nie martwie czy spoznie sie do pracy czy nie. Mam raczej nieregulowany czas pracy, ale dziecko w szkole byc musi na godzine i koniec. No i poniewaz tej nocy wstawalam kilka razy z powodu kociula, jestem caly dzien niewyspana. Znowu mysle o tym zeby o 21 isc spac i pewnie pojde do lozka i wezme ksiazke i nie skoncze czytac przed dwunasta. I w nocy znowy Tiggy nas pobudzi, i rano bede niewyspana, a tu wiosna i cieplo i milo... eh zycie...

Odkrylam jakis czas temu ze jak najbardziej mozna jesc tofu. Ze to nie jest dieta wylacznie dla miesozercow. Dla niewtajemniczonych tofu wyglada jak twardy bialy ser, smakuje jak... ciezko powiedziec, moj maz mowi ze smakuje jek trawa. I cos w tym chyba jest, bo tofu to specjalnie spreparowana soja, zmielona, ugotowana, odparowana, Chinczycy tylko wiedza jak sie to robi i tylko starsi bo mlodsi kupuja w sklepach gotowe. Poniewaz tofu smakuje jak... tofu, nie jestem w stanie go pogryzc bez dodatkow, za to z sosami jest calkiem smaczne. Kroje w kostke, podsmazam (bez tluszczu oczywiscie), dodaje krewetki lub kawalki kurczaka jesli na dzien proteinowy, jakies warzywa jesli dzien warzywny. Doprawiam na ostro i mieszam z odrobina jogurtu, ale to juz na koniec, po usmazeniu. Dosc dobre.

Na diecie Dukana niestety trzeba duzo pic. Przede wszystkim wody. Dla takich jak ja, ktorzy pic nie lubia (wody, hehe), jest to trudne ale nie niemozliwe.
Z ta woda to wiedzialam od czasu kiedy zabrano mnie do szpitala z atakiem kolki nerkowej i okazalo sie ze mam kamien, dosc duzy. Szykowano mnie do operacji i, czy to z nerwow, czy w wyniku lekow, czy tez z powodu 3 litrow wody wypitych w ciagu godziny, do operacji nie doszlo, kamien urodzil sie sam. I kiedy robiono mi kontrolnego rentgena, zeby zobaczyc czy cos tam nie zostalo, lekarz pogrozil mi palcem, usmiechnal sie i powiedzial: "Mocz musi byc przezroczysty, to konieczne. Obiecaj mi ze bedziesz pilnowala zeby byl przezroczysty, bo ja cie nie chce tu wiecej ogladac". Obiecalam.
Obietnice obietnicami a zycie zyciem. Nie zawsze udawalo mi sie wypic okreslona ilosc plynow w ciagu dnia, chociaz zazwyczaj sie staralam. Totez gdy postanowilam odchudzic sie z Dukanem, postanowienie o bezbarwnym moczu odzylo. Nie chce miec chorych nerek, nie po tym co przeszlam. W domu zawsze stoi zgrzewka wody zrodlanej - tutejsze szkockie wody zrodlane sa dosc dobrze zmineralizowane, ale nie za duzo, tak z sam raz. Prawdziwa mineralna pije tylko w Polsce bo zrodlana smakuje nie za dobrze. Zreszta, za duzo mineralow tez nie dobrze. Najlepsza woda jaka pilam jest w specjalnym pawiloniku do czerpania tejze w Karlovej Studance, w Czeskich Opawach. Pyszna, zimna, orzezwiajaca, smierdzaca to zgnilymi jajkami to zelazem (zalezy jaka woda jest serwowana ktorego dnia, bo kazdego dnia jest inaczej zmineralizowana), z leciutkim gazem, swieza przez 2 dni. Gdy tam jestesmy, zawsze nabieramy jej do butelki w drodze na Pradziada, a do kilku butelek w drodze do domu. Pijemy ja przez caly nastepny dzien.
Pawilonik z woda zdrojowa w Karlovej Studance

Ach, rozmazylam sie. Do Czech, na Pradziada, do Karlovej Studanki nie zawitam chyba tak szybko. Ale smak tamtejszej wody pamietac bede zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz