piątek, 8 kwietnia 2011

Znowu o tych wampirach

Jakies 3 posty temu wspominalam ze widzialam "Twilight". No to widzialam tez "New Moon" czyli "Ksiezyc w nowiu" i w tym tygodniu obejrze trzecia czesc. Juz pewnie czeka na mnie w domu. Odkad mam nowy TV, plyt raczej nie kupuje, wypozyczam na Lovefilm.co.uk. Zaleta tego jest taka ze po pierwsze w cenie uslugi zawarte jest ogladanie nielimitowanej ilosci filmow online, a po drugie przychodza mi do domu dwie plyty blue ray na tydzien, wszystko o wiele taniej niz kanal fimowy telewizji Sky, na ktory i tak nie mielibysmy czasu. Jak film jest dobry to kupujemy do kolekcji zeby sobie poogladac innym razem.

Wracajac do wampirow, wspominalam w tamtym poscie ze zamowilam sobie cala serie. Nie wspomnialam ze ... ksiazek. Przepiekne, kolekcjonerskie wydanie w eleganckim pudelku. Dostalo mi sie troche od meza, bo wydalam dosc duzo. Ale moj argument - na ksiazki zalowac nie bede! Przeczytalam juz wiec pierwsza i zaczelam druga, bo moja latorosl mnie poganiala bo tez chciala sobie poczytac. Bo pani na angielskim polecala. Pani od angielskiego naprawde bardzo ladna jest, wiec nie ma co sie dziwic ze nastoletni chlopcy przeczytaja wszystko co poleci pani. I dobrze!

Nie wiem czy dobrze zrobilam ze najpierw obejrzalam film, mam teraz konkretne "wyobrazenia" bohaterow. Zreszta, zawsze tak robie, najpierw film potem ksiazka, wiec nie jest mi to obce. Jedyny chyba film ktory obejrzalam po to "Ogniem i Mieczem". Nie, byl jeszcze "Quo vadis", ale ten film to totalny niewypal jak dla mnie. "Twilihgt" film raczej dosc wiernie oddaje ksiazke, ale ksiazka jest bardziej kompleksowa, pokazuje bohaterow w znacznie szerszym swietle. Nie chce tu pisac recenzji, chce napisac tylko dlaczego bylam i wciaz jestem pod wrazeniem. Przede wszystkim jest to opowiesc o milosci, trudnej, wymagajacej kompromisow, skomplikowanej. Nie przepadam za historiami o wampirach, tyle ich teraz sie pojawilo, a kazda glupsza od drugiej. Twilight jest inny, trudno sie oderwac kiedy sie zaczelo i choc jestesmy w stanie przewidziec co sie stanie, czekamy na to z niecierpliwoscia i wytrwale. A ja teraz z niecierpliwoscia choc wytrwale czekam az wroce do domu i pograze sie w lekturze drugiej czesci. Ciekawe czy moje dziecko zaczelo juz czytac...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz