Na razie ten jeden jedyny układa sie do snu.
W naszym jak zwykle łóżku.
Zakupilam czarna pościel. Pościel jest dwustronna czyli jak poloze koldre jedna strona to jest czarna z białym wzrokiem, a jak w druga to jest biała z czarnym. Wszystko po to zeby nie bylo za bardzo widac jak kot brudnymi lapami swymi prosto z podworka na nia wstapi. I właśnie teraz jest czarne na białym. Kot krótko był dzisiaj na zewnątrz, chyba mu za zimno było bo duński sobie grzać na kaloryferze raczej, to i za bardzo brudny nie jest. Ale i tak, pomimo czarno-białej pościeli, w tzw. nogach łóżka zainstalowalismy na stałe brązowy kocyk, aby kotu było przyjemniej spać, nieprawdaz.
Wiec dziś o tym jak kot nasz szykuje sie do spania.
Wskakuje na łóżko, oczywiście na rozłożony tam brązowy kocyk i zaczyna wieczorne mycie
Poza bardzo wymowna, wyczyścić się trzeba tu i TAM.
No co się paczysz? - to do mnie
Na górze też się trzeba umyć...
Trudno, ale dam radę...
Jeszcze tylko łapki
Białe mam skarpetki, bielsze niż po Vizirze
O, już zamykają mi się oczy... opada głowa...
Chrrrrrr...
Oj Tigusiu, Tigusiu, łapki białe to ty masz tylko z góry...
:-)) Słodziaczek
OdpowiedzUsuńdokładnie po to samo trzymam w nogach łóżka kocyk, to działa:)
OdpowiedzUsuńBo bez butów kotek chodzi,
OdpowiedzUsuńto co się dziwisz :-)))
Tym razem zapomniał sobie umyć między palcami :-)
OdpowiedzUsuńWażne że w ogóle są białe :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny nocny rytuał ma :)