Takie sms-y wysyłam ostatnio swojemu mężowi, żeby go zmęczyć, bo on nie bardzo chce nowego kotka w domu. I wylicza mi ze dwa powody dla których nie, a ja mu na to z tysiąc argumentów za. Na przykład że taki maleńki kiciuś tak fajnie się wspina po męskich spodniach - i demonstruję mu moimi pazurkami, które na szczęście nie są tak ostre jak kiciusia, a może na nieszczęście, bo gdyby poczuł toby się może zgodził.
Ja się wciąż waham, ale chyba coraz słabiej. Zawsze szukam argumentów za i przeciw. Tak naprawdę to nie wiem które przeważają, bo na każde za jest jakiś przeciw i odwrotnie
1. To fajnie jest mieć dwa koty - ale nie zawsze dla tych kotów jest fajnie, bo co jak się nie polubią? Unieszczęśliwię oba.
2. Fajnie jest patrzeć jak koty się bawią - ale jak rozniosą dom w drobny mak?
3. Tiguś by miał towarzystwo i nie musiałby cały dzień na nas czekać aż wrócimy z pracy - patrz punkt pierwszy
4. Jednego kota się karmi to się wykarmi też i drugiego - tak ale to dwa razy tyle kosztuje
5. Tiguś był raczej zgodnym kotem w schronisku - ale już ma trzy lata, od dwóch lat jest sam
6. Dwa koty stanowiłyby rozrywkę dla siebie samych - tak, ale Tiguś ma i tak rozrywkę, przecież jest kotem wychodzącym.
7. A co jak zachorują? Ubezpieczenie kosztuje - tak ale niedużo, stać mnie na 5 funtów to będzie stać i na 10
8. A co jak kiciuś zacznie być kotem i znaczyć pomieszczenia? - nie wolno do tego dopuścić. Zrobimy ciach ciach jak tylko będzie można
9. A co jak wyjdzie za Tigusiem przez klapkę i nie wróci bo nie będzie umiał, bo nie będzie miał magnesika, bo będzie za malutki a magnesik za ciężki?
Tyle dylematów... ojeju jeju.
Zawsze są jakieś za i przeciw ...
OdpowiedzUsuńMusisz znaleźć kota ,
którego pokochasz od pierwszego wejrzenia
i wtedy wszystkie argumenty znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki :-)))
Moja córka już pokochała, a raczej on pokochał ją, ale jest czarny a ja nie wiem czy to jest dobrze, bo w domu obok są dwa czarne koty i będą mi się myliły :-) W razie czego przygotowuję już psychiczny grunt.
Usuń1 Nawet jak się nie pokochają to zawsze dobrze mieć kota obok
OdpowiedzUsuń2 Małe kociątko może i będzie szaleć, ale żeby zaraz w drobny mak? Nie
3 Z własnego doświadczenia - różnica jest gigantyczna - nawet bez miłości ma co robić
4 Nie wiem jak, ale koszty wcale nie rosną aż razy dwa - żwirek czy zabawki wystarczą jedne :)
I tak dalej i dalej - ja tam jestem wielką fanką trzymania kotów z co najmniej jednym kocim towarzyszem.
Trafiłaś akurat w moje plany, bo myślę, aby przygotować post o zaletach posiadania dwóch kotów:-) Chyba skopiuje od Ciebie. Plusy są większe;-)
OdpowiedzUsuńNapisz napisz, z chęcią poczytam co myślą inni, chociaż wyczytałam już chyba wszystko :-)
UsuńOj, chyba nie wszystko :), polecam Ci do poczytania: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=13894 zacytuję tylko jeden post:
Usuń1. Dwa koty zajmują się sobą i dostarczają sobie wzajemnie rozrywki
2. Kot, który ma ochotę wbić zęby i pazury w kogoś innego, wybiera drugiego kota zamiast właściciela
3. Oglądanie dwóch bawiących się kotów jest nieporównywalnie bardziej interesujące od oglądania jednego kota
4. Jeśli masz ochotę na przytulanki z kotem, a Twój kot nie, zawsze możesz spróbować z drugim kotem !
5. Dwa koty to dwa razy tyle mruczenia !
6. Spośród swoich ulubionych kolorów kotów możesz wybrać od razu dwa !
7. Dwa koty tworzą znacznie więcej interesujących estetycznie układów przestrzennych w czasie snu
8. Kupowanie całej wyprawki dla kota (kuweta, drapak...) jest bardziej uzasadnione ekonomicznie, jeśli będą z niej korzystać dwa koty
9. Jeśli masz dwa koty, to o połowę mniejsze jest ryzyko, że nową, śliczną, właśnie kupioną zabawką nikt nie będzie się chciał bawić !
10. I wreszcie - biorąc dwa koty zapewniasz dom dwa razy większej liczbie potrzebujących kotów.
i jeszcze taki temat na forum.miau.pl: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=6346 bardzo wiele pytań, a jednak odpowiedzi więcej :).
Na temat dokocenia i jak postępować: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=26842
I generalnie kocie ABC, może mniej przydatne, ale przyznam, że przed wzięciem pierwszego Kota przeczytałam prawie wszystko ;), a przed decyzją co do Małego, prawie wszystko jeszcze raz! :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2087930#p2087930