sobota, 18 lutego 2012

Ech te miliony

Śniły mi się różne dziwne rzeczy w tym tygodniu, według senników na zysk, pomnożenie dóbr i w ogóle jakoś tak, dobrze. Zysk, pomyślałam, może być, jaki jednak zysk mnie mógł czekać, nie miałam pojęcia. Podwyżka w pracy się nie kroi, u męża też nie. Bo tylko finansowy zysk brałam pod uwagę, a jakże. No to co robić, żeby był zysk? Zagrać w toto lotka!
Już dawno założyłam sobie konto online na stronie National Lottery, u nas na szczęście można grać online, a mnie taka forma bardzo odpowiada bo nie trzeba wychodzić z domu i stać w kolejkach które czasami są naprawdę duże. Grałam już parę razy online, ale nigdy nic nie wygrałam, już nawet myślałam że to głęboka ściema jest. Niby mają wysłać ci email jak coś wygrasz. A ja nigdy nie wygrałam. No ale Bogiem a prawdą, grałam tyle razy że nie powinnam nigdy nic wygrać, statystycznie.
Standardowe Lotto kosztuje 1 funta, normalnie skreśla się 6 z 49 i już. Postawiłam na chybił trafił. Ale, można też grać w Euromilions, nagrody niebotycznie wysokie, ale stawka dwa razy większa, 2 funty za kupon. Należy skreślić 5 z 50 plus dodatkowo dwa tzw. Star Numbers, od 1 do 11. Wybrałam oczywiście chybił trafił. Poszło. 
Zajęta dziś byłam więc nawet nie sprawdzałam emaila aż do teraz. Nic nie było w skrzynce wartego uwagi, ale dla pewności sprawdziłam spam. A tam - email z National Lottery. Że mają dla mnie wiadomość dotyczącą mojego kuponu. 
I teraz możecie sobie wyobrazić jak trzęsącą z wrażenia ręką wystukuję hasło logowania, jak serce mi wali i do gardła podchodzi, że już, że teraz, że nagle... Do wygrania było jakieś 16 milionów funtów!
Otwieram a tam wiadomość -  informujemy że kupon ten a ten wygrał ..... a nagrodą jest ..... 7,80 funtów.
Ufffffffff, no szkoda, szkoda, ale przecież jednak coś wygrałam, no nie? Zarobiłam w sumie 4,80 no i to był ten pierwszy raz!!!
Ale ale, nie cieszcie sie jeszcze z mojego pecha, Euromilion już poszedł wczoraj, losowanie Lotto jeszcze dziś wieczorem.  Ech...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz