środa, 8 czerwca 2011

Stefka i buciki

No i mamy znowu burzę, już drugą tego roku, bo pierwsza była wczoraj. Dwa grzmoty, jeden błysk, nic ciekawego. Nie tak jak w Polsce, kiedy waliło bez opamiętania z każdej strony przez 40 minut, a potem jeszcze i wieczorem znowu. A powietrze jaki świeże po takiej burzy, nie to co tu. Co za kraj, nawet burzy porządnej nie mają!

Stefka kupiła sobie dzisiaj buciki. Online. Że online to nic dziwnego, wszyscy coś tam kupują przez internet. Kupiła je w takim specjalnym sklepie dla osób obciążonych dodatkowymi kilogramami, gdzie można dostać buciki w szerokości XXL, czyli na stópki rozczłapane przez ów nadmiar. Buciki czerwone, lakierowane, z szerokim paskiem, lekki obcasik. Krój jak dla dziewczynki do Pierwszej Komunii.

Zieloną sukienkę na sobie dzisiaj miała kiedy te buty zakładała, bo przecież musi w nich pochodzić, spróbować czy jej nogi nie odpadną bo jak odpadną to odda. Bo te buciki to na specjalną okazję wyjzadu z mamusią i tatusiem do Paryża, w celu uczczenia 60 rocznicy urodzin tego ostatniego. Zapytałam tak z ciekawości, dlaczego czerwone, no więc bo do sukienki jej będą pasować. Zapytałam do jakiej sukienki. No więc sukienka jest do kolan, czarna, z zielonymi paskami na dole i białymi na górze. A te buciki to będą w sam raz.

O Matko Boska!!! - pomyślałam ale że dwulicowa jestem to nie chciałam Stefci zrobić przykrości, zresztą ona się tak ubiera na codzień, dla niej to sam raj.

Wyszła Stefcia na korytarz się pochwalić bucikami, jedna powiedziała "O jakie śliczne buty!", druga: "No naprawdę, cudownie w nich wyglądasz". Wreszcie napatoczył sie kolega płci męskiej i wykrzyknął: "Ojeju! Dorotka w Krainie Oz!". Niepocieszona Stefka wróciła do pokoju, niepocieszona bo płci męskiej się nie spodobała. "Ten Brian to w ogóle gustu nie ma, grubas jeden" - powiedziała. Bucików nie zdjęła, bo przecież musi rozbić.

W drodze do kserokopiarki niespodziewanie natknęła się na Toma, któremu już się chciała bucikami pochwalić, ale ten był szybszy. "Dorotka w Krainie Oz, hahaha!"

Stefka buciki zatrzyma bo jej nie otarły. No i przecież chce wyglądać pięknie na urodzinach tatusia. Mam nadzieję że chociaż białych rajstopek nie założy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz