czwartek, 12 lipca 2018

O bólach głowy

Kiedyś miałam migreny. Straszne migreny, z aurą i tym wszystkim, co tam migrenowcy mają. Lata to trwało, aż kiedyś, jakieś dziesięć lat temu, a może i dawniej, zdiagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy. Wraz z przyjmowaniem leków i uregulowaniem hormonów, a może też z wiekiem (?) podwyższyło mi się ciśnienie krwi i z nieboszczyka stałam się normalnym człowiekiem. Z tym wszystkim minęły mi również migreny. 
Nie miałam tego cholerstwa przez lata całe, głowa bolała mnie bardzo sporadycznie, zazwyczaj po hucznej balandze. Od jakiegoś czasu więc nie piję "hucznie", ot dla rozrywki od czasu do czasu, ostatnio sobie pofolgowałam w kwietniu przy pożegnianiu mojego szefa i mocno to odchorowałam, więc dziękuję, wolę nie. Ale zauważyłam, że od jakiegoś czasu nie mogę się jakoś porządnie wyspać, rano poduszka jest wymiętolona a ja obolała. W ciągu dnia ból głowy się nasilał, wieczorami Chłop dzielnie masował, często ból był tak silny, że musiałam brać paracetamol i ibuprofen (bo jedno na mnie nie działa), a ja miałam już dość wszystkiego. Bóle wszelakie ustały na Malediwach, więc uznałam, że to stres i przemęczenie widocznie było. Ale po powrocie do domu wszystko wróciło. Zaczęłam szukać po internetach. Odkryłam, że to przez... poduszkę. 
Jestem osobą śpiącą na boku, a czasami na brzuchu. Lubię poduszki miękkie i nie za wysokie. Mam dobre, drogie poduszki z puchu gęsiego, mięciutkie i nie za wysoki, czyli takie jakie lubię. A jednak, codziennie rano poduszka wygląda jak wałek. Czyli nieświadomie dostosowuję ją sobie do pozycji bo mi po prostu się źle leży. Znalazłam, że najlepiej powinnam mieć poduszke z memory foam (nie wiem jak to jest po polsku), czyli takiej pianki, która się ugniata do pozycji ciała a potem wraca na swoje miejsce. Chłop wyciągnął więc z czeluści poduszke memory foam, żebym sobie spróbowała. Owszem, dwie noce przespałam, głównie na plecach. Uznałam, że to nie to, bo za wysoka jednak. Szukałam dalej. I w końcu znalazłam takie coś:



Nazywa się Memory Foam Bamboo Pillow, czyli poduszka piankowa z bambusem.


Droga, ale postanowiłam spróbować, szczególnie, że producent daje dziesięć lat grawancji i 30 dni okresu próbnego, w ciągu którego mogę zwrócić poduszkę, jeśli nie będzie mi pasowała. Zamówiłam sobie na Amazonie i tadam! Przyszła!


Tak wygląda bez poszewki. Jak zwykła poduszka. 


Poduszka jest z pianki elastycznej, a poszewka jest z włókna bambusowego, które bardzo lubię, bo jest mięciutkie i delikatne, a przy tym przyjemne w dotyku i nie przegrzewa się. Od lat kupuję skarpetki i koszulki z bambusa i bardzo sobie chwalę. Poza tym poszewka ma wzór pandy w górnym rogu :-)


A co najważniejsze, poduszka jest nie za wysoka, niebywale miękka ale bardzo elastyczna, kiedy położyłam na niej głowę po raz pierwszy, czułam się, jakbym zanurzała się w chmurze. Bardzo duża różnica w porównianiu do poprzedniej poduszki memory foam, którą próbowąłam.
Mam ją dopiero tydzień, więc jeszcze nie przesądzam. Ale od tygodnia nie miałam żadnego bólu głowy, czy karku, czy szyi.  Na razie jestem zachwycona.

To zdumiewające, jak wiele zależy od głupiej poduszki.

P.S. NIE JEST TO POST SPONSOROWANY. Napisałam to żeby zwrócić uwagę na to, jak ważny jest dobry sen i właściwa pozycja :-)



17 komentarzy:

  1. Iwona, dzieki wielkie za ten pomysl, chyba wyprobuje te poduszke!
    Mam strasznie zbite kregi szyjne od pracy przy kompie ( 25 lat jak nic minelo )
    i czesto dostawalam okropne migreny…w piatki.
    Zachodzilam w glowe czemu akuart w piatki i doszlam do wniosku, ze zbiega sie to nagromadzeniem
    calotygodniowego “gniota” w kregoslupie . Myslalam kiedys, ze to cisnienie – ale raz poprosilam Mojego o krotki masaz kregow szyjnych i doslownie pod palcami bol glowy rozszedl sie i zniknal! Po prost ucisniety byl jakis nerw badz naczynie krwionosne. W ogole nawet nie zdajemy sobie sprawy ile roznych dolegliwosci pochodzi od kregoslupa i ucisku kregow na nerwy, naczycia, i czort wie jeszcze co. Ludzie lecza sie na neurologicznie , a wystarczy dobry kregracz, czy chiropraktyk.
    Od kregoslupa szyjnego moze pochodzic rowniez bol bardzo podobny do ostrego zawalowego z lewej – raz wyladowalam w szpitalu , w ktorym mysleli, ze wariatka przyjechala i udaje , bo w sercu nic nie znalezli. A ja myslalam , ze zaraz zejde. Pozniej bylam u kolegi, cudownego chiropraktyka i on mi wytlumaczyl jak to dziala, szkoda, ze mieszka na drugim koncu Anglii .
    Ostatnio nawiozlam poduszek z PL, z pierza i z mikrofibry, duze rozmiary i faktycznie ta z pierza jest najlepsza, dobrze mi sie spi, ale grzeje cholernie w te upaly.
    Jesli ta bambusowa Panda chlodzi i tak pieknie sie uklada – kupuje ja w ciemno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mojego chiropraktora kocham miloscia wierna od 24 lat, zaden maz tak dlugo nie wytrzymal:))) Chodze regularnie raz na dwa tygodnie i te wizyty eliminuja wiekszosc wizyt lekarskich. Niewazne czy to bol kolana, kregoslupa, ramienia, czy tez przeziebienie chiropraktor ma na wszystko rozwiazanie. Nawet na polpasiec mi pomogl i dzieki jego miksturze nie mam zadnych sladow, a po tym polpasccu, ktory byl leczony tylko tabsami w szpitalu bede miala slady do konca zycia.
      Gdybym wtedy wiedziala to Wspanialy moglby mi przyniesc miksture do szpitala, no ale czlowiek madry po szkodzie... stalo sie i juz nie wroci.

      Poduszka z pierza to juz nie dla mnie, tu mozna je kupic ale to swinstwo tak grzeje, ze mialam szesc poduszek zeby wymieniac przez noc bo nie moglam spac:))) Ja jestem cholerycznie wrazliwa na goraco i niestety poci mi sie tyl glowy i to wystarczy zebym sie obudzila i juz po spaniu.
      Poczytaj nizej o mojej poduszce:))

      Usuń
    2. Ha ha Star, wiedzialam, ze napiszesz o tej poduszce, bo pamietam Twoj post! I dyskusje na temat piernatow - ale bylo goraco! :) I masz racje, mnie ta cholera tez grzeje w te upaly , musialam ja przykrycz przescieradlem :) ale na zime moze wroci :)
      Tera bedzie Pandzia :)

      Usuń
  2. Ja mimo wieku mam ciagle niskie cisnienie, znaczy generalnie to ono jest prawie idealne, ale latem spada ponizej poziomu morza:))) I wtedy zaczynaja sie bole glowy, zawroty, mroczki i inne pierdoly:))
    Ale zgadzam sie z Toba dobra poduszka to bezcenny skarb. Ja mam poduszke firmy Coop Home Goods jest wypelniona shredded foam i ma mozliwosc dostosowania ilosci foam do indywidualnych potrzeb. Slowem jak dla kogos poduszka jest za wysoka, czy za bardzo firm to moze wyjac czesc foam, jak jest za niska lub za miekka to firma przysyla ekstra dodatkowa ilosc foam i mozna sobie dolozyc. Jest to bardzo proste, bo poduszka oprocz poszewki (z dodatkiem wlokna bambusa) ma jeszcze tzw. inner liner otwierany na zamek blyskawiczny i to daje mozliwosc idywidualnego dodawania lub odejmowania foam w zaleznosci od potrzeb. Mam ta poduszke juz prawie 3 lata, Wspanialy zamowil jak wracalam do domu po przeszczepie bo to jest rowniez hipoalergiczna poduszka i musze przyznac, ze nigdy w zyciu nie mialam tak idealnej poduszki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrzylam za Twoja poduszka, ale niestety tylko w Ameryce. U nas jest bardzo podobna, z firmy Simba, tej samej, od ktorej mam materac. Tylko ze Simba jest hybrydowa, czyli ma z piec warstw, z tym z jednej strony warstwe z kaczym puchem, na zime. Tez o niej myslalam, ale ze kosztuje prawie 100 funtow to najpierw postanowilam wyprobowac Pande. Na razie dziala.
      Chyba sobie bede musiala w przyszlosci poszukac takiego chiropraktora, jest tego pelno tylko troche kosztuje.

      Usuń
    2. Chiropraktor to dobra rzecz, dowiedz sie czy ubezpieczenie pokrywa. Moje ubezpieczenie pokrywa rocznie 30 wizyt u chiropraktora i rowniez 30 wizyt akupunktury. Korzystam z jednego i drugiego raz na dwa tygodnie wiec mieszcze sie w limitach nawet jak potrzebuje ekstra wizyte to nie jest zle, bo wtedy mam u chiropraktora ekstra znizke, a akupunkturzystka jest moja kolezanka wiec w przypadku ekstra wizyt place tylko za igly:))

      Usuń
  3. A ja mam zwykla tania poduszke z pierza i jakos sie na niej wysypiam. Bo nie mam innego wyjscia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sie wysypiasz to OK. Ja sie nie wysypialam.

      Usuń
  4. My tez spimy na tych piankowych i chwalimy sobie. Ja klade jeszcze na te gabke cieniusienka zwykla poduszke, bo lubie troszke wyzej i miekcej :)
    Jedyny mankament tych poduszek gabkowych jest to, ze nie potrafie jej uprac! Konczy sie to kupowaniem nowych co jakis czas.

    OdpowiedzUsuń
  5. To może i ja powinnam sobie taką kupić!? Dzięki za ten wpis, mnie się może bardzo przydać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bylam (i nadal jestem) bardzo sceptycznie nastawiona do memory foam. Ale ta jakos mi wyraznie sluzy.

      Usuń
  6. Znam te memory foam, ciezke :) nie nadaja sie dla mnie. Popatrze za panda.
    U nas jest szal na 'my pillow" podobno rewelacja. Tez nie probowalam. Wiekszosc zycia spalam po prostu na materacu, zero poduszek. Jednak od jakichs 2 lat cos mi sie stalo i potrzebuje podwyzszenia. Ciagle szukam :)

    Na kregoslup, procz cudnych rok chiropractics, polecam joge. Mnie pomogla :)
    Kolorowych snow!

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dawna śpię na poduszce ortopedycznej, czyli mniej więcej takiej, o jakiej piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  8. To niesamowite, jak pozornie błahe rzeczy wpływają na jakość naszego życia - ot, poduszka... a jednak... dobrze, że znalazłaś przyczynę i masz teraz super poduche:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja niedawno kupiłam sobie poduszkę z gorczycy, wypełnioną suszem z lawendy. Mmmm,,,cudo, cudo...idealnie się układa i pachnie nieziemsko:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajna podusia, dobrze, ze to dało pozytywny rezultat ;) http://granica-istnienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń