Wczoraj późnym wieczorem zabrałam się do pracy. Jeszcze mi cztery zostały do wykonania, byłam zbyt zmęczona i była już dwunasta kiedy przerwałam. Dzisiaj wieczorem będę projektowała kartki wkładki z tekstem, a jutro wydrukuję i powklejam.
I co, szczerze, jak Wam się podoba?
No, no, ma się ten talent, co nie?:))
OdpowiedzUsuńNo, podkowy zamówilam ivory a nie biale przez pomylke, lepiej by wygladaly na kremowym papierze ale nie mialam, a czterech kartek kupowac nie bede ;-)
Usuńśliczne!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńJeśli żądasz szczerze, to mnie się takie rzeczy bardzo nie podobają. Ale moje zdanie w tej materii jest akurat najmniej istotne. Nie bij - pytałaś! :)
OdpowiedzUsuńDzieki Frau, za bycie pierwsza:)) Bo ja tez nie lubie takich cukierkowych rzeczy i ozdobek, ale to nie moj slub nie moje wesele.
UsuńI rowniez prosze, nie bij, albo chociaz nie mocno:))
To Iwony slub i Jej zaproszenia. Zdolna dziewczynka!
UsuńA dlaczego nie sa wszystkie jednakowe? Jeszcze sie goscie poobrazaja, ze dostali brzydsze. :)))
A ja lubie Rozowo i cukierkowo :-) Jako dziewczynka nie mialam nic rozowego, jako dorosla kobieta tez nie mialam, do czasu az dojrzalam i teraz mam. Tak to jest w zyciu, ze chce sie tego czego sie nie mialo. Frau miala rozowosci i slodkosci w nadmiarze to teraz musi troche jadu upuscic, he he! ;-)
UsuńPantero, rozne sa bo takie kartki mialam. A jak sie gosciom nie podoba to niech se wyrzuca do smietnika.
Ja tam bym se zostawila na pamiatke.
UsuńMnie już nawet nie o kolory chodzi (choć to też), tylko o te gołąbki, podkowy, girlandy kwiecia itp. To po prostu nie mój styl. Jak już napisałam, moja opinia nie gra roli przy cudzym ślubie!
UsuńHa ha :-) Ja cale zycie bylam taka napuszona, powazna, no bo przeciez trzeba byc "z klasa". Przy czym podziwialam inne osoby za to, ze umieja sie fajnie ubrac, uczesac czy pomalowac. Az kiedys spojrzalam do wlasnej szafy. Patrze, patrze, a tam... bialo-czarno. Zadnych kolorow, nic, tylko rozne odcienie bialego i czarnego. Oklamywalam sie przez tyle lat. W czarnym mi wcale nie do twarzy.
UsuńMam 3 białe bluzki i żadnej nie noszę :) Czarnego, brązowego, szarego i fioletowego nie mam nic. W takich kolorach to nawet nieboszczykom nie do twarzy :)
UsuńBrazowy jest fe. I bordowy.
UsuńOdpadłam! Śliczne, całuśne, takie jak lubię i już:-)*
OdpowiedzUsuńMarytka
Ciesze sie, ze sie podoba :-) A bukiet sobie wymyslilam z kremowych roz z niebieskimi perelkami, bo cos niebieskiego musi byc, co nie? ;-)
UsuńNiebieskie na mus, ma być i coś pożyczonego, i coś "starego":-)) o ile dobrze pamiętam, bo moje ślubowanie to już dawne czasy i szczerze mówiąc nie przywiązywałam nigdy zbytniego znaczenia do ślubnych i nie tylko ślubnych przesądów. Jak ma być dobrze i szczęśliwie to będzie i już:-))
UsuńA bukiet bardzo ładny sobie wymyśliłaś:-)
Marytka
O masz. To nie można mnie było wcześniej uświadomić? Nie miałam niczego niebieskiego! Wszystko pomarańczowe... I wszystko jasne. A mogłam uniknąć rozwodu :)))
UsuńNo i teraz masz rozwiazanie zagadki! Jak tu mowia, ma byc "something old, something new, something borrowed, something blue" Czyli cos starego, cos nowego, cos pozyczonego i cos niebieskiego. Ech, chyba trzeba mi bedzie cos pozyczyc bo inaczej to mogila i klops :-)))
UsuńPożyczony miałam łańcuszek. Niebieskiego - ani na lekarstwo! A starego to nie wiem... Może siebie? Miałam ćwierć wieku :)
UsuńNo, faktycznie dwadziescia piec lat to juz za trumna sie rozgladac, a nie do oltarza ganiac :-)))
UsuńJeśli nie byłam stara, to tym gorzej. Nic niebieskiego, nic starego... Zagadka z przeszłości rozwiązana!
UsuńWlasnorecznie robione i to jest to co powinno sie liczyc ! Zazdraszczam talenu.Ja takze jako stara baba chodzilam w bialych skarpetkach z rozowymi koronkowymi falbankami, bo jako dziecko takich nie mialam i nawet nie wiedzialam ze istnieja.
OdpowiedzUsuńA widzisz? Ja tez mam takie odpaly, trzeba sobie zrekompensowac straty na stare lata :-)
UsuńŚliczniutkie :D
OdpowiedzUsuńHi hi hi ;-)
UsuńBardzo mi się podobają. Jeszcze kilka lat temu faktycznie powiedziałabym, że są za cukierkowe...ale teraz mam dwie małe córki... tak. Róż stał się ulubionym kolorem;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Cukierkowe. A dlaczego nie? :-)
UsuńWau! Wazne, ze wlasnoreczne czyli niepowtarzalne. Podobaja mi sie!
UsuńDzięki :-)
UsuńŁadne, nie sądziłam ,że masz takie talenty ?
OdpowiedzUsuńJa tylko poskladalam to co ktos wyprodukowal :-)
UsuńDużo musisz tego naprodukować? Czasy, gdy bawiłam się w artystkę, pewnie już nie wrócą. Tym bardziej podziwiam Cię, że masz czas i serce do tworzenia tych karteczek :)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że gdy człowiek na nowo szczęśliwy i w euforii, to ma czas i zapał do wszystkiego. Dobrze dostać taki zastrzyk szczęścia :)
UsuńCo prawda nie moja bajka, ale sa urocze, no i to tobie maja sie podobac.
OdpowiedzUsuńNo wlasnie :-)
UsuńSliczne! Ostatnimi miesiacami nie zagladalam na blogi wiec dopiero teraz do mnie dotarla nowina .... Gratulacje Iwona i wszystkiego naj! Zaproszenia bajka :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Maju :-)
Usuń