środa, 31 stycznia 2018

O łamaniu prawa

Jako że pod wczorajszym postem moje czytelniczki namawiały mnie usilnie (i nadal namawiają) do publicznej pornografii, na ciąg dalszy moich przygód z planowaniem będziecie sobie musieli poczekać. Teraz napiszę o czymś, co mną osobiście wstrząsnęło, a dlaczego to się domyślicie na końcu. Dokładnie przed chwilą dostałam od córki sms-a z linkiem do artykułu, który tutaj pozwoliłam sobie wkleić (oraz dopiskiem WTF??) ale jako że jest po angielsku, spróbuję Wam przetłumaczyć. Od razu tłumaczę że w UK ochrona danych osobowych działa inaczej niż w Polsce i nazwiska ukaranych są publikowane, ale ja posłużę się tylko inicjałem K.


Artykuł zatytułowany jest: 

Kobieta zatrzymana po tym, jak została uznana winną próby porwania małej dziewczynki.

Anna K. próbowała porwać młodą dziewczynkę, zwabiając ją do tylnych drzwi sklepu H&M w Ocean Terminal w Edynburgu. K., obywatelka Polski, podczas próby uprowadzenia w marcu ubiegłego roku, powiedziała dziewczynce, żeby "po prostu poszła z nią", podczas gdy matka dziewczynki oglądała towary w odległości zaledwie kilkudziesięciu centymetrów stóp podczas próby uprowadzenia w marcu zeszłego roku. Zauważono, że dziewczynka zaczyna iść z zamaskowaną kobietą, której twarz zakrywał szalik i duża para okularów przeciwsłonecznych, zanim jej matka spostrzegła, co się dzieje i zainterweniowała. 

Materiał filmowy z incydentu nagrany kamerą sklepową został w tym tygodniu pokazany w Sądzie Okręgowym w Edynburgu, w którym którym 26-letnia K. została oskarżona o próbę uprowadzenia dziecka. K. zaprzeczyła, że ​​próbowała uprowadzić dziewczynkę w sklepie odzieżowym H&M w centrum handlowym Ocean Terminal, ale ława przysięgłych decyzją większościową uznała ją za winną. Została również jednogłośnie uznana za winną nie stawienia się na wcześniejsze rozprawy, a także uniewinniona od dwóch zarzutów kradzieży w sklepach. 

Sędzia Peter Braid otrzymał trzy ekspertyzy od lekarzy, którzy zbadali Annę K., których zaleceniem jest przekazanie jej pod opiekę medyczną w Klinice Orchard w szpitalu Royal Edinburgh. Sędzia Braid powiedział K.: "W odniesieniu do zarzutu głównego jestem usatysfakcjonowany, że kryteria nakazu przymusu szpitalnego zostały spełnione." Sędzia poinformował K., że nakaz oznacza, że skazana będzie musiała być pod opieką zespołu medycznego w Royal Edinburgh przez co najmniej sześć miesięcy. 

W poniedziałek matka dziewczynki, której identyfikacji nie można ujawnić z powodów prawnych, poświadczyła w sądzie, że w robiła zakupy z dwójką dzieci w centrum handlowym Ocean Terminal około godziny 19.00 28 marca ubiegłego roku. "Byłyśmy w H&M i moja córka była po drugiej stronie stojaka, bawiąc się biżuterią.W pewnym momencie zauważyłam, jak jakaś kobieta mówi do mojego dziecka: „Chodź ze mną, poprostu chodź”. Po chwili zobaczyłam, jak córka oddala się z tą zamaskowaną kobietą w kierunku tylnego wyjścia. Natychmiast podbiegłam i zapytam, co robi? A ona odpowiedziała: „Nie wiedziałam, że nie wolno tego robić” i dodała, że bolą ją plecy. Miała obcy akcent. Nic więcej nie powiedziała i szybko się oddaliła.
Cheryl Booker, zastępca kierownika w H&M, zeznała w sądzie, że ​​zwróciła się do niej zdenerwowana klientka, która poinformowałaj o próbie uprowadzenia dziecka i wskazała kobietę, która chciała to zrobić. Booker natychmiast poinformowała ochronę. Anna K. została uznana za winną próby porwania czteroletniej dziewczynki, zwabiając ją do siebie, namawiając by z nią po prostu poszła i kieryjąc się z nią do wyjścia ze sklepu H&M w Ocean Terminal, Edynburg, 28 marca zeszłego roku.


I tyle faktów. Sama nie wiem co o tym myśleć, jeszcze nie okrzepłam. 
A czemu się tak tą sprawą podniecam - zapytacie? 
Anna K. to była przyjaciółka mojej córki.


13 komentarzy:

  1. Ale numer! Wlasnie przez caly czas czytania zastanawialam sie, co Cie tak jara w tym przypadku, a tu takie buty. A co Twoja corka na to wszystko? Jak dobrze znala te Anne? Co moglo spowodowac takie chore zachowania?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm...faktycznie nie wiadomo, co o tym myśleć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna dziewczyna byla. Nieco starsza od corki, bardzo seksowna.

      Usuń
  3. Hmmm...hmm...impuls, nieporozumienie, "ludzie się zmieniają" ...wszystkie opcje są do przyjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cos jej sie w glowce porobilo i to jest pewne. I zarazem smutne bardzo.

      Usuń
  4. Także tego... co ludziom strzela do głowy?
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, pewnie miala jakies problemy wczesniej, nikt o tym nie mowi.

      Usuń
  5. Może coś jest z nią nie tak, zachorowała na jakaś chorobę psychiczną ? Córka chyba lepiej ją zna..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozmawialam z corka, wyslala mi tylko tego smsa. Fakt ze zamkneli ja na oddziale psychiatrycznym swiadczy o tym, ze cos faktycznie z nia nie tak.

      Usuń