Książkę se kupiłam - mówi.
I tak siedzi od dwóch tygodni i przewraca te kartki i przewraca, a książki jak nie ubyło tak i nie ubywa. Czary jakieś czy co....
To tak tylko, abyście o mnie całkiem już nie zapomnieli.
Na razie wciąż siedzę w osiemnastym wieku, ale wrócę do Was, powiadam Wam, wrócę...
Czyli prezencik się sprawdza :)! Miłego czytania!
OdpowiedzUsuńSprawdza oczywiscie :-)
UsuńOoo, a juz sie ucieszylam, ze beda mlode. :(
OdpowiedzUsuńA tej to tylko jedno w glowie :-p
UsuńSliczny Kindelek! :)))
OdpowiedzUsuńWiem :-) Dzieki :-*
Usuń:-) Niedawno odkryłam w swoim czytniku, że całkiem nieźle radzi sobie z czytaniem tekstu. Jaka frajda! Mogę się teraz już wcale nie odrywać od książki, nawet w trakcie brania kąpieli, zmywania czy innych denerwujących działań!
OdpowiedzUsuńMoj nie czyta na szczescie :-) Nie odkrylam jeszcze przyjemnosci sluchania, wiele razy probowalam i zawsze zasypialam, moze nie powinnam sluchac w lozku?
UsuńMój Dziecek od kilku lat czyta z tego piekielnego ustrojstwa :) Osobiście wolę szelest kartek ale Nobel dla wynalazcy . Tyle książek i tak mało miejsca zajmują
OdpowiedzUsuńMnie juz z kartkami przeszlo :-)
UsuńTez wpadłam, choć czytnika nie posiadam.
OdpowiedzUsuńAle ja bardziej :-)
UsuńOk, nie będę się wykłócać o palmę pierwszeństwa. Pragnę jedynie zauważyć, że zakochałam się w serii o Strike'u i jego asystentce Robin i już się martwię, że czwartej części jeszcze nie ma...
UsuńA co czytasz?
OdpowiedzUsuńPoldark cala serie. Aktualnie ksiazka numer 6
Usuń