A poza tym, wiosna idzie!
czwartek, 17 marca 2016
Trala lala, pam param pam
Mój blog schodzi ostatnio na psy i koty, opuściłam się w pisaniu, ale jakże tu, ach jakże pisać jak głowa w obłokach, motylki w brzuchu i wszystko wiruje wkoło...
A poza tym, wiosna idzie!
A poza tym, wiosna idzie!
poniedziałek, 14 marca 2016
Łykendowe wrażenia
Opowieści snuć nie będę bo też i nie ma o czym za bardzo opowiadać, dość że powiem że łykend spędziłam na Motocyklowym Szoł, pracując opijając się kawą i obżerając ciastami i ciasteczkami (bezglutenowymi a jakże!) z babeczkami na stanowisku naszego Babskiego Klubu Motocyklowego. Wymęczyłam się, to prawda, bo jak się tu nie wymęczyć kiedy się tylko trochę w nocy spało, a potem trzeba było gadać i chodzić i zwiedzać i oglądać, śmiać się i gadać, posiedzieć trochę jak już się stać nie dało, i chodzić i gadać. I więcej się śmiać. Bardzo ciekawe doświadczenie, pierwsze w życiu. Bywałam już na takich wystawach samochodowych w charakterze zwiedzającego, ale na motocyklowych jeszcze nie, a tym bardziej w charakterze wystawiacza. Było naprawdę pełno ludzi, młodych i starszych, na wózkach inwalidzkich i o kulach, kobiet, mężczyzn, dzieci, całe kluby motocyklowe w charakterystycznych ubraniach (ktoś by powiedział: przebraniach), no po prostu szoł. Przychodzili do nas pogadać różni ludzie, bardzo sympatyczni, pełni energii i pomysłów na życie, stateczni panowie po pięćdziesiątce, którym już w głowie jakość a nie pęd, i młode dziewczęta rwące się do szybkich motorów. No to kończę opowiadać, popatrzcie sami. Jak zwykle zdjęcia robione komórą, to co mnie osobiście najbardziej zainteresowało.
Nasze stoisko. Od razu widać że dziewczyny rzondzom ;-)
Maskotka z sąsiedniego stoiska też przyszła się przywitać
Duży miś pożera małego misia. Mały to nasza maskotka.
A to migawki z wystawy. Potężne Goldwings
Niesamowite rękodzieło, niezwykle starannie wykonane
Pierwsze lekcje nauki jazdy na motorze dla dzieciaków. Maleńkie motorki, niestety nie udało mi się uchwycić jak należy
W poszukiwaniu przyszłej maszyny
Ta maszyna to rakieta, Kawasaki Ninja H2R, 326 koni mechanicznych, cena 42 tysiące funtów! Na szczęście nie można nim jeździć po drogach publicznych.
No i chyba znalazłam swój :-)
Ale może to na dole na początek. Się zobaczy
Nie wiem jak się jeździ czymś takim
To stanowisko wyglądało na stanowisko Harleyów, ale to były inne motory, a wystawiający to po prostu artyści malujący pojazdy. Ten na pierwszym planie miał karteczki żeby nie dotykać bo jeszcze mokry :-)
A zobaczcie ten, zupełnie dziewczęcy
A na takim musi się rzeczywiście "wygodnie" siedzieć...
No i tak to zleciał mi łykend. Teraz będę odpoczywać przez cały tydzień a w niedzielę znowu coś specjalnego ;-) I nie będą to motory!
P.S. Z posta koleżanki na FB.
"Na motocyklowym show po raz pierwszy w życiu, z koleżanką X. Fantastyczny dzień, siedziałam na paru lśniących motorach, poznałam nowe koleżanki. Super! Po drodze do domu wstąpiłam do Tesco, zapominając co mam na sobie, oczywiście zaintrygowało to tubylczą "dziką naturę":
Chłopak 1: Stary, pacz co ona ma na koszulce! "Jeżdżę jak dziewczyna, spróbuj mnie dogonić!"
Chłopak 2: Kurde, człowieku, ale jaja! Zapytaj ją KOGO ujeżdża!
Chłopak : Spadaj, sam ją spytaj!
Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu!"
(tłum. własne z angielskiego)
piątek, 11 marca 2016
Humor piątkowy
W związku z moimi rychłymi planami dzisiaj będzie o czymś o czym większość z nas marzy o tej porze roku. I nie jest to udany seks ;-)
*****
Żona mówi do męża:
- Kochanie, marzy mi się, żeby założyć na plażę coś takiego, co sprawiłoby, że wszyscy by osłupieli.
- Łyżwy załóż.
*****
Szef z urlopu wysyła telegram do pracownika: PPPPPPP
W odpowiedzi otrzymał telegram: DUPA
Po powrocie z wakacji szef zaprasza pracownika na dywanik...
- To ja pisze elegancko: Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pociągiem Pospiesznym, a Pan mi tu wulgaryzmy?!?
- Ja? Ależ jak? Ja odpisałem szefowi: Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autobusem.
*****
Telefon do biura podróży:
- Dzień dobry, akurat tak się złożyło, że mamy z żoną urlop. I chcielibyśmy odpocząć...
- Oczywiście. Dobrze się składa. Jaką kwotą państwo dysponują?
- Mamy 500 złotych.
- Aaaa... to se odpoczywajcie.
*****
Mąż:
Zapraszam
*****
Żona mówi do męża:
- Kochanie, marzy mi się, żeby założyć na plażę coś takiego, co sprawiłoby, że wszyscy by osłupieli.
- Łyżwy załóż.
*****
Szef z urlopu wysyła telegram do pracownika: PPPPPPP
W odpowiedzi otrzymał telegram: DUPA
Po powrocie z wakacji szef zaprasza pracownika na dywanik...
- To ja pisze elegancko: Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pociągiem Pospiesznym, a Pan mi tu wulgaryzmy?!?
- Ja? Ależ jak? Ja odpisałem szefowi: Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autobusem.
*****
Telefon do biura podróży:
- Dzień dobry, akurat tak się złożyło, że mamy z żoną urlop. I chcielibyśmy odpocząć...
- Oczywiście. Dobrze się składa. Jaką kwotą państwo dysponują?
- Mamy 500 złotych.
- Aaaa... to se odpoczywajcie.
*****
Mąż:
- Chciałbym te wakacje spędzić tam, gdzie jeszcze nigdy nie byłem....
Żona:
Żona:
- Świetnie...Co powiesz na kuchnię?
*****
Agent biura podróży wynajmuje Kowalskim apartament nad morzem.
- A czy tu często pada deszcz? - pyta Kowalski.
- Tu? Nigdy! Tylko na zewnątrz.
*****
Jasio w szkole po wakacjach miał za zadanie ułożyć rymowany wiersz o miejscu w, którym był na wakacjach:
"Morze, nasze morze,
A w tym morzu dziewczę hoże.
Z dala słychać syren gwizdy,
Woda sięga jej do kolan."
- Ależ Jasiu tam nie ma rymu. - mówi pani.
- Niech się Pani nie przejmuje - odpowiada Jasiu - gdy wody przybędzie, to i rym będzie.
*****
Spotyka się trzech kumpli i opowiadają sobie jak spędzili noc sylwestrową.
Pierwszy mówi:
- Panowie, Karaiby, plaża, dziewczyny, szampan, rewelka!
Drugi na to:
Ach tak, ja byłem w Alpach. Narty, śnieg, a jakie dziewczyny!
... Trzeci na to:
- Chłopaki, ja byłem w tym samym pokoju co Wy, tylko nie paliłem tego świństwa!
*****
Agent biura podróży wynajmuje Kowalskim apartament nad morzem.
- A czy tu często pada deszcz? - pyta Kowalski.
- Tu? Nigdy! Tylko na zewnątrz.
*****
Jasio w szkole po wakacjach miał za zadanie ułożyć rymowany wiersz o miejscu w, którym był na wakacjach:
"Morze, nasze morze,
A w tym morzu dziewczę hoże.
Z dala słychać syren gwizdy,
Woda sięga jej do kolan."
- Ależ Jasiu tam nie ma rymu. - mówi pani.
- Niech się Pani nie przejmuje - odpowiada Jasiu - gdy wody przybędzie, to i rym będzie.
*****
Spotyka się trzech kumpli i opowiadają sobie jak spędzili noc sylwestrową.
Pierwszy mówi:
- Panowie, Karaiby, plaża, dziewczyny, szampan, rewelka!
Drugi na to:
Ach tak, ja byłem w Alpach. Narty, śnieg, a jakie dziewczyny!
... Trzeci na to:
- Chłopaki, ja byłem w tym samym pokoju co Wy, tylko nie paliłem tego świństwa!
A ja niedługo będę tak:
Subskrybuj:
Posty (Atom)